Jakość usług
– Rozumiem, że rząd musi oszczędzać i skoro wynagrodzenia w sferze budżetowej mimo wszystko rosną, to nie ma sensu zwiększać obligatoryjnie wydatków na ten cel. Tym bardziej że musiałoby to się odbyć kosztem innych ważnych wyzwań i usług publicznych – komentuje Witold Michałek z Business Centre Club. – Z drugiej jednak strony brak systemowych podwyżek oraz selektywne i wybiórcze podnoszenie płac wybranych pracowników oznaczają, że ludzie zdolniejsi odchodzą z administracji publicznej najczęściej do sektora prywatnego. Zmniejsza to szansę na dobrej jakości usługi publiczne. Mamy więc pewien dylemat, a moim zdaniem, choć nie jest to stanowisko BCC, jednak automatyczna waloryzacja przynajmniej o wskaźnik inflacji powinna być dokonywana – zauważa Witold Michałek.
– Gdy rząd szuka pieniędzy, zawsze zaczyna od zamrożenia płac w sferze budżetowej – mówi nam Monika Fedorczuk z Konfederacji Lewiatan. – Pytanie, do czego to prowadzi? Jeśli chcemy mieć profesjonalną, dobrze zorganizowaną administrację, to trzeba przyciągać ludzi o najlepszych kwalifikacjach i kompetencjach. Brak systemowych podwyżek czy też mało przejrzysty system wzrostu wynagrodzeń zniechęcają najlepszych do pracy w administracji – dodaje.
Duże różnice
Fedorczuk przypomina, że już obecnie na rynku pracy toczy się walka konkurencyjna o pracowników z wysokimi kompetencjami. Ciekawe, że obecnie przeciętna płaca w sferze budżetowej, jak wynika z danych GUS, jest prawie taka sama, jak w sektorze przedsiębiorstwa, a w korpusie służby cywilnej – nawet wyższa. Jak wynika ze „Sprawozdania Szefa Służby Cywilnej o stanie służby cywilnej i o realizacji zadań tej służby w 2020 roku", przeciętna płaca wynosiła tam 6,9 tys. zł brutto na miesiąc. Jednak to kwota mocno zawyżana przez ministerstwa, placówki zagraniczne, urzędy szczebla centralnego czy krajową administrację zespoloną.
Poza Warszawą, w tzw. administracji terenowej, płace nie wyglądają już tak kolorowo. Jak czytamy w sprawozdaniu, w 901 podmiotach wynagrodzenie jest nawet niższe niż średnia w gospodarce narodowej. Jest to niemal połowa urzędów w służbie cywilnej. Problem ten dotyczy przede wszystkim powiatowej administracji zespolonej (średnia płaca wynosi tu 4,5 tys. zł brutto) oraz pozostałej administracji niezespolonej (5,7 tys. zł). Spośród tych urzędów największą grupę stanowią komendy powiatowe policji, komendy powiatowe państwowej straży pożarnej, powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego oraz wojskowe komendy uzupełnień.
Opinia dla „rz"
Paweł Wojciechowski, główny ekonomista Pracodawców RP
Przez zamrożenie płac pracownicy administracji będę czuli się coraz bardziej niedowartościowani. Tym bardziej że płace w gospodarce ogółem mają wzrosnąć – jak szacuje rząd – o 6,4 proc. w 2022 r. Niepokojąca jest też dysproporcja między zerowym wzrostem kwoty bazowej a inflacją. Rząd oczekuje, że wyniesie ona 2,8 proc., ale moim zdaniem będzie to bliżej 4 proc. ?