- Uważam, że gdyby do tego doszło, to wszyscy kandydaci powinni się z nich wycofać, niech Andrzej Duda zostanie sam na placu boju. Albo nie, mam lepsze rozwiązanie. Niech sobie PiS wpisze do kolejnej „tarczy”, że Duda jest dożywotnio królem Polski! I mamy spokój, nikt nie będzie nas wlókł na żadne wybory - stwierdził Zimoch.
Komentator sportowy zapewnił, że „mówi zupełnie poważnie”. - Osiągnęliśmy już ten poziom absurdu w działaniach obecnie rządzących, że taki postulat nie jest niczym niezwykłym. Nie po kolejnych kompromitujących wypowiedziach decydentów w ramach siania tępej propagandy. Przykładowo, minister pracy Marlena Maląg z sejmowej mównicy stwierdziła, że Domy Pomocy Społecznej są na bieżąco monitorowane przez rząd. I mówiła to dokładnie wtedy, gdy siostry dominikanki ratowały dom w Bochni, a kolejne DPS-y stawały się wylęgarniami koronawirusa - przekonywał.
Zimoch dodał, że na słowa minister Maląg „można by machnąć ręką, gdybyśmy mieli normalne czasy”. - Ale nie mamy. Mamy za to tępą propagandę rządzących wspomaganych przez usłużne media - ocenił.
Poseł KO jest „najbardziej przerażony” tym, że „Polacy to widzą i nic nie robią”. - To bezprawie przecież kłuje po oczach, a ja nie widzę odpowiedniej reakcji normalnych, żyjących w XXI wieku w Europie ludzi. Zabierają nam ostatni skrawek wolności, PiS kpi sobie z nas w żywe oczy, a my co? My milczymy. Celebryci pokazują swoje mieszkania, celebrytki pokazują, jak same sobie włosy farbują... Ludzie! Czy naprawdę PiS nas już tak zdeformował, że pozwalamy im na cały ten cyrk, który nam szykują? - pytał w rozmowie z Onetem.