Sienkiewicz w TOK FM wyraził nadzieję, że Koalicja Obywatelska będzie w stanie jak najszybciej wyłonić swojego kandydata na prezydenta. - Do tej pory byliśmy w sytuacji, w której mieliśmy zawiązane nogi, ręce i usta, czekając na decyzję człowieka, który jest symbolicznym przywódcą partii - zauważył.

- Tę decyzję musimy podjąć jak najszybciej. Mam nadzieję, że to się stanie na samym początku przyszłego tygodnia, bo nie wyobrażam sobie, żeby można było ją przeciągać dłużej - dodał.

Były szef MSW wyraził „żal, bo się kończy pewna epoka” po decyzji Tuska o niekandydowaniu. - W pewien sposób podziw i wdzięczność Donaldowi Tuskowi za tak odpowiedzialną decyzję. Nie jest trudno politykowi powiedzieć „mogę być większym obciążeniem niż wartością dodaną”. To jest jeden z najwyższych poziomów politycznej dojrzałości i wielkości, żeby coś takiego powiedzieć publicznie - tłumaczył.

Komentując możliwe inne kandydatury z partii opozycyjnych Sienkiewicz ocenił, że „jeśli Robert Biedroń wystartuje, to tak jakby Lewica nie wystawiła żadnego kandydata”.

- Nie wierzę w zdolności zagospodarowania elektoratu przez Roberta Biedronia, po tym co się ostatnio zdarzyło w jego ugrupowaniu (...) Trudno mi brać tę kandydaturę na rzecz takiego czy innego scenariusza - powiedział.