Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, która przed kilkoma dniami została w miejsce przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny kandydatką Koalicji Obywatelskiej na premiera, zaprezentowała w piątek propozycje programowe KO.
Znalazły się wśród nich m.in. akt odnowy demokracji, zapowiedź maksymalnie trzytygodniowych kolejek do lekarzy-specjalistów, zdobycie funduszy z UE na walkę z rakiem, ograniczenie importu rosyjskiego węgla oraz walka o prawa kobiet. Kidawa-Błońska zapowiedziała także premię emerytalną i zwolnienie z podatku PIT emerytury dla pracujących emerytów oraz pomoc w opiece nad seniorami.
Poza Grzegorzem Schetyną i Małgorzatą Kidawą-Błońską, program KO prezentowały w piątek posłanki PO-KO Kamila Gasiuk-Pihowicz i Marzena Okła-Drewnowicz oraz Małgorzata Tracz (Zieloni).
Były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz, kandydat KO do Sejmu powiedział w TVN24, że zaprezentowany w piątek program Koalicji Obywatelskiej przygotowały w dużej mierze kobiety.
- Chcę zwrócić uwagę na to, że normą polskiej polityki jest to, że wychodzi tłum mniej lub bardziej spoconych facetów i mówią o polityce - powiedział. Jego zdaniem, taka sytuacja jest sprzeczna z tym, "co dzieje się w Europie". - Pora to zmienić - stwierdził Sienkiewicz. Jego zdaniem, prezentowanie programu przez kobiety było "bardzo dobrym akcentem" oraz "pokazaniem kierunku". - A za tym idą rozwiązania programowe - zadeklarował kandydat.