W spocie zestawiono kandydatów i kandydatki KE w tych wyborach z kandydatami i kandydatkami PiS. Między innymi z Anną Zalewską i Ryszardem Czarneckim. "Chcesz potem śpiewać, że nic się nie stało? To wielki wybór. Bądź wielkim selekcjonerem. Grasz o najwyższą stawkę - przyszłość Polski" - tak kończy się spot, który oddaje główne hasło kampanii KE: Wielki Wybór. Koalicja konsekwentnie stosuje go od początku kampanii.

Całość spotu przygotowana jest w czytelnej dla odbiorców narracji piłkarskiej. Spot, podobnie jak kampania KE ma też na celu pokazanie wyborcom - zwłaszcza tym, którzy nie są zdecydowani by głosować i/lub nie są przekonani o stawce tych wyborów.

Do "wielkiego wyboru" i stawki tej kampanii nawiązywał też w swoim sobotnim przemówieniu na marszu opozycji były premier Donald Tusk. Decyzja KE o starcie kampanii telewizyjnej pokazuje najlepiej, że jesteśmy już w finałowym etapie kampanii.