Żołnierze USA w Polsce nie będą podlegać polskiemu prawu? Szef MON dementuje

"Pojawiające się informacje dotyczące zasad stacjonowania żołnierzy Sił Zbrojnych USA w Polsce są nieprawdziwe" - oświadczył szef MON Mariusz Błaszczak. Wcześniej Onet napisał, że umowa w sprawie porozumienia wojskowego z USA przewiduje, że żołnierze amerykańscy przebywający w Polsce będą całkowicie wyłączeni spod polskiej jurysdykcji.

Aktualizacja: 03.08.2020 13:09 Publikacja: 03.08.2020 11:01

Żołnierze USA w Polsce nie będą podlegać polskiemu prawu? Szef MON dementuje

Foto: AFP

"Świetna wiadomość! USA i Polska zakończyły negocjacje nad Wspólną Deklaracją Współpracy Obronnej (EDCA), która wprowadzi w życie wspólna wizję naszych prezydentów dotyczącą amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce" - ogłosiła rano 31 lipca na Twitterze ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher.

Później tego dnia w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego prezydent Andrzej Duda spotkał się m.in. z premierem, ministrami obrony oraz spraw zagranicznych, by, jak podano w oficjalnym komunikacie, omówić stan realizacji uzgodnień między prezydentami Polski i Stanów Zjednoczonych zawartych w 2019 r. oraz podczas czerwcowej wizyty Andrzeja Dudy w Waszyngtonie, "przede wszystkim w kontekście zakończenia negocjacji Umowy o współpracy obronnej, a także planów przeniesienia do Polski elementów dowództwa V Korpusu Armii USA".

Pod koniec ubiegłego miesiąca Pentagon ogłosił, że z Niemiec wycofanych zostanie ok. 12 tys. amerykańskich żołnierzy. Niemal połowa z nich nadal będzie stacjonować w państwach europejskich. Oficjalnie zapowiedziano, że część trafi do Włoch i Belgii. Nie podano szczegółów przerzutu żołnierzy z Niemiec do Polski.

Trudne negocjacje

Ustalanie warunków porozumienia polsko-amerykańskiego trwało 13 miesięcy. Jak pisała "Rzeczpospolita", Polska nie zgadzała się z Waszyngtonem w dwóch kluczowych kwestiach: immunitetu dla amerykańskich żołnierzy oraz warunków finansowych ich funkcjonowania w Polsce.

Do tej pory istniało w 2009 r. porozumienie SOFA, regulujące zasady działania sił USA w naszym kraju. Amerykanom zależało na zniesienie zapisu, że to do Ministerstwa Sprawiedliwości należy ostateczna decyzja, czy w razie złamania prawa żołnierz amerykański będzie sądzony w Polsce, czy nie.

Po decyzjach z lat 2014 i 2016 w Polsce rotacyjnie przebywa ok. 4,5 tys. żołnierzy amerykańskich. Na mocy umowy z Donaldem Trumpem liczba ta ma zostać zwiększona o ok. tysiąc. Do Polski przeniesione mają zostać elementy dowództwa V Korpusu Armii USA z Kentucky (100-200 oficerów, którzy prawdopodobnie pracowaliby w Poznaniu).

Co ustalił Onet

W poniedziałek Onet podał, że Amerykanie uzależnili przeniesienie swego dowództwa korpusu do Polski od podpisania porozumienia wojskowego, które zapewni ich żołnierzom szczególny status w naszym kraju.

"Z naszych nieoficjalnych informacji, potwierdzonych w kilku niezależnych źródłach związanych z wojskiem i urzędnikami państwowymi, wynika, że jeżeli nowa SOFA zostanie ratyfikowana, żołnierze amerykańscy zostaną całkowicie wyłączeni spod polskiej jurysdykcji" - napisał portal.

- Żołnierze USA, nawet jeśli popełnią przestępstwo niezwiązane ze służbą, to nie będą podlegać prawu polskiemu lecz amerykańskiemu - powiedział Onetowi niewymieniony z nazwiska informator wyjaśniając, że chodzi np. o takie przestępstwa jak gwałty, rozboje czy powodowanie wypadków pod wpływem alkoholu. - Takiego żołnierza przejmą amerykańscy żandarmi, przetransportują do swojej bazy i odeślą do USA, gdzie będzie sądzony - powiedział informator Onetu.

Według portalu, w umowie z USA Polska ustąpiła także w kwestii wyrażenia zgody na eksterytorialność baz amerykańskich na terenie naszego kraju. "Polacy nie będą mieć wglądu w to, co tam się znajduje ani nie będą mogli wejść na ten teren bez wyraźnej zgody" - napisano.

Dementi ministra obrony

Przed południem głos w sprawie zabrał minister obrony Mariusz Błaszczak. "Stop fakenews!" - napisał na Twitterze. "Pojawiające się informacje dotyczące zasad stacjonowania żołnierzy Sił Zbrojnych USA w Polsce są nieprawdziwe" - oświadczył. Zadeklarował, że umowę przedstawi po jej podpisaniu i ocenił, że dezinformowanie szkodzi bezpieczeństwu Polski.

"Świetna wiadomość! USA i Polska zakończyły negocjacje nad Wspólną Deklaracją Współpracy Obronnej (EDCA), która wprowadzi w życie wspólna wizję naszych prezydentów dotyczącą amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce" - ogłosiła rano 31 lipca na Twitterze ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher.

Później tego dnia w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego prezydent Andrzej Duda spotkał się m.in. z premierem, ministrami obrony oraz spraw zagranicznych, by, jak podano w oficjalnym komunikacie, omówić stan realizacji uzgodnień między prezydentami Polski i Stanów Zjednoczonych zawartych w 2019 r. oraz podczas czerwcowej wizyty Andrzeja Dudy w Waszyngtonie, "przede wszystkim w kontekście zakończenia negocjacji Umowy o współpracy obronnej, a także planów przeniesienia do Polski elementów dowództwa V Korpusu Armii USA".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wojsko
Polska nie planuje przekazania zestawów Patriot dla Ukrainy
Wojsko
Burzowe chmury nad Mariuszem Błaszczakiem. Wniosek do prokuratury
Wojsko
Amerykanie przerzucają wojsko do Europy. Ruszyły ćwiczenia Defender-24
Wojsko
Zmienia się nadzór nad WOT. Terytorialsi będą gotowi do walki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wojsko
Co wojsko testuje na granicy? Nowe rozwiązanie polskich podchorążych