Propozycje zmian w rekrutacji do armii przygotowało biuro do spraw programu „Zostań żołnierzem Rzeczypospolitej”, a zaakceptował minister Mariusz Błaszczak. Upraszczają i porządkują one werbunek do Sił Zbrojnych. Celem jest zwiększenie liczby żołnierzy.
Teraz, jak podaje MON, armia liczy 108 tys. żołnierzy zawodowych. Do końca roku powinno ich być 111,5 tys. Dodatkowo 29 tys. ochotników WOT (teraz ok. 21 tys.).
W „Rzeczpospolitej” wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na konieczność zmian. Pokazywaliśmy wzory szwedzkie i amerykańskie. Dzisiaj działający system rekrutacji jest nieprzyjazny dla kandydatów. Z tego powodu 40 proc. odpada w trakcie rekrutacji, dodatkowo 15 proc. w trakcie szkolenia podstawowego.
Proces rekrutacyjny, który do tej pory trwał średnio 190 dni, zostanie skrócony maksymalnie do 50 dni. Aplikować do wojska będzie można w sposób tradycyjny w wojskowych komendach uzupełnień, ale też przez platformę ePUAP oraz resortowy portal rekrutacyjny, który ruszy 24 sierpnia. Nad jego zabezpieczeniem pracują żołnierze z Narodowego Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni oraz naukowcy z WAT.
Kandydat do wojska najpóźniej w ciągu 14 dni od złożenia wniosku otrzyma informację, kiedy i w którym wojskowym centrum rekrutacji ma się stawić. Centra takie lokowane będą w obiekcie wojskowym, np. w WKU lub hostelu (tak aby kandydat mógł tam przenocować). W ciągu 24 godzin w jednym miejscu przejdzie badania lekarskie (podobne do tych, które odbywają się w trakcie kwalifikacji wojskowej), test psychologiczny.