Aplikacja Źródło źródłem problemów w urzędach stanu cywilnego

Tomasz Brzózka, prezes zarządu Stowarzyszenia Urzędników Stanu Cywilnego RP

Aktualizacja: 19.10.2015 19:10 Publikacja: 19.10.2015 18:58

Tomasz Brzózka

Tomasz Brzózka

Foto: materiały prasowe

Od 1 września br. Urzędy Stanu Cywilnego nie mogą, nawet posiłkowo, korzystać ze swoich starych systemów służących rejestracji stanu cywilnego. Wszystko musi być załatwiane w Źródle. Jak pan ocenia jego funkcjonowanie?

Tomasz Brzózka: To aplikacja działająca o wiele gorzej od naszych starych systemów. Jest po prostu nieprzyjazna dla użytkownika. Brakuje w niej inteligentnych podpowiedzi, co powoduje, że wiele danych musimy wpisywać z palca. Nie sygnalizuje też możliwych błędów, np. gdy urzędnik popełni literówkę w nazwisku w kolejnych rubrykach. W systemach informatycznych takie przeoczenia są po prostu niedopuszczalne, ktoś to źle zaprogramował.

Gdy rozmawiałem o Źródle z urzędnikami stanu cywilnego w marcu, wszyscy skarżyli się na jego powolność. Czy coś się od tego czasu zmieniło?

Nic, system działa tak samo wolno jak na początku. Skoro sporządzenie aktu małżeństwa czy urodzenia zabiera urzędnikowi dwa–trzy razy więcej czasu niż przed 1 marca, trudno się dziwić, że powstają kolejki. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, które obdarowało nas systemem, nie pomyślało, że powinno dać pieniądze na etaty dla dodatkowych urzędników.

Wśród kierowników USC powtarzają się opinie, że w nowym systemie nie robią nic, tylko zatwierdzają pracę podwładnych.

To prawda, staliśmy się klikaczami. To uciążliwe nie tylko dla urzędników, którzy bez zatwierdzenia nie mogą przejść do następnych czynności, ale także dla nas – kierowników. Przecież też rejestrujemy zdarzenia stanu cywilnego czy wydajemy odpisy. Ponieważ Źródło nie przewiduje możliwości zapisania rozpoczętej, a niezakończonej jeszcze pracy na aktualnym jej etapie, gdy kierownik musi udać się do pracownika, by zatwierdzić np. sporządzany przez niego akt, traci całą pracę, wszystko musi zaczynać od początku.

Nie jest to udany produkt?

Założenia są dobre, ale projekt został wykonany tak, jakbyśmy byli na początku komputeryzacji urzędów, a nie na kolejnym już etapie. Wygląda to tak, jakby informatycy nie wiedzieli, do czego ich produkt ma służyć. Źródło to zdecydowany krok wstecz.

—rozmawiał Michał Cyrankiewicz

Od 1 września br. Urzędy Stanu Cywilnego nie mogą, nawet posiłkowo, korzystać ze swoich starych systemów służących rejestracji stanu cywilnego. Wszystko musi być załatwiane w Źródle. Jak pan ocenia jego funkcjonowanie?

Tomasz Brzózka: To aplikacja działająca o wiele gorzej od naszych starych systemów. Jest po prostu nieprzyjazna dla użytkownika. Brakuje w niej inteligentnych podpowiedzi, co powoduje, że wiele danych musimy wpisywać z palca. Nie sygnalizuje też możliwych błędów, np. gdy urzędnik popełni literówkę w nazwisku w kolejnych rubrykach. W systemach informatycznych takie przeoczenia są po prostu niedopuszczalne, ktoś to źle zaprogramował.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów