W marcu 2016 r. Witold Tosik wysłał wniosek do burmistrza Aleksandrowa Łódzkiego o informację, czy przed wyborami parlamentarnymi w 2015 r. miejskie billboardy zostały wynajęte jakiemukolwiek komitetowi wyborczego. Wystąpił też o udostępnienie zawartych umów. Uzyskał odpowiedź, że billboardy wynajęto komitetowi wyborczemu Platformy Obywatelskiej. Umowa pomiędzy Urzędem Miejskim a Komitetem Wyborczym PO na najem powierzchni reklamowej na billboardach nie może być udostępniona, ponieważ nie jest to dokument urzędowy.
Billboardy dla PO
Witold Tosik jest w Aleksandrowie Łódzkim znaną postacią. Występował do Urzędu Miejskiego m.in. o podanie, ile kosztowało wykonanie czterech miejskich billboardów i jak są wykorzystywane, w sprawie planu zagospodarowania przestrzennego, wyników kontroli w schronisku dla zwierząt, wydatków miasta na Aleksandrowską Strefę Kibica Euro 2016 i w wielu innych sprawach. Sam o sobie mówi, że zależy mu na transparentności gminy. – Finanse gminy są publiczne, mieszkańcy powinni wiedzieć, ile, od kogo i za co, gdyż kiedy się tego nie ujawnia, rodzą się podejrzenia – oświadcza. Pytania i wnioski do miejskich władz zamieszcza wraz z odpowiedziami i własnym komentarzem na swoim portalu Zatroskani.pl.
W odmownej decyzji, a po jej uchyleniu przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Łodzi w piśmie podtrzymującym negatywne stanowisko, burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego ocenił, że dezawuując działania Urzędu, Witold Tosik działa w celu realizacji swoich prywatnych interesów, a nie interesu społecznego, na który często się powołuje. Wyraził też przypuszczenie, iż chodzi o sugerowanie, że wynajmując tablice reklamowe PO, burmistrz kierował się partyjniactwem i kolesiostwem.
Nękanie urzędu
– Mieszkaniec gminy ma oczywiście prawo do informacji o działaniach urzędu – mówi Agata Kowalska, rzecznik Urzędu Miejskiego w Aleksandrowie Łódzkim. – Ale tu mamy ewidentnie do czynienia z nadużywaniem prawa do informacji publicznej. Tylko w ubiegłym roku pan Witold Tosik złożył kilkaset wniosków o udostępnienie informacji publicznej. W tym roku podobnie, Urząd dostaje po kilkadziesiąt wniosków tygodniowo. Można mieć wrażenie, że chodzi o jego sparaliżowanie. Wnioski dotyczą bowiem tak rozmaitych dziedzin, że muszą się nimi zajmować dosłownie wszystkie komórki.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi, do którego Witold Tosik wniósł skargę, orzekł, że umowa, na podstawie której wynajęto trzy gminne billboardy komitetowi wyborczemu PO, jest informacją publiczną. Sąd zobowiązał też burmistrza do załatwienia wniosku w terminie 14 dni od doręczenia akt. (sygn. II SA/Po 1049/15)