Komisarz w Warszawie nie tak szybko, najpierw Trzaskowski musi wygrać wybory prezydenckie

O komisarzu dla Warszawy realnie można będzie mówić, jeśli obecny prezydent miasta wygra prezydenckie wybory.

Aktualizacja: 19.05.2020 06:26 Publikacja: 18.05.2020 19:46

Ratusz w Warszawie

Ratusz w Warszawie

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski

Urzędu Prezydenta RP nie można łączyć z żadnym innym urzędem ani funkcją publiczną (art. 132 Konstytucji RP), ale to ograniczenie mogłoby mieć zastosowanie, gdyby prezydent stolicy wygrał wybory prezydenckie, a Sąd Najwyższy uznał je za ważne. To nastąpić może nie wcześniej niż na przełomie lipca i sierpnia.

Nie ma zaś prawnego wymogu, aby kandydujący na prezydenta samorządowiec rezygnował wcześniej z urzędu.

Czytaj też: Co jeśli Trzaskowski wygra? Komisarz w Warszawie

Temat podgrzała chyba bezwiednie Hanna Gronkiewicz-Waltz, wieloletnia prezydent stolicy, twitterowym wpisem: „Nie wolno oddać Warszawy komisarzowi z PiS. Opamiętajcie się".

Dopiero w razie ewentualnej wygranej Trzaskowskiego premier byłby zobowiązany zarządzić przedterminowe wybory na urząd prezydenta stolicy w ciągu 90 dni od wystąpienia tej przyczyny, czyli objęcia urzędu. Ewentualne wybory w stolicy mogłyby się zatem odbyć gdzieś w październiku.

Do tego czasu miastem kierowałby komisarz. W 30-letniej tradycji samorządu (reaktywowanego w 1990 r.) Warszawa miała kilku komisarzy: w 2006 r. premier Kazimierz Marcinkiewicz wyznaczył komisarza po zdobyciu prezydentury przez ówczesnego prezydenta stolicy Lecha Kaczyńskiego. Następnie sam Marcinkiewicz został komisarzem, ale wkrótce musiał przekazać urząd Hannie Gronkiewicz-Waltz, z którą przegrał wybory o warszawski magistrat. Od 15 lat jest on w rękach PO, w tej sytuacji nawet przejściowy komisarz mógłby stanowić istotną zmianę dla warszawskich władz samorządowych.

Komisarze to wyjątek w zarządzaniu miastem, ale nierzadki, a urząd ten stanowi nieraz trampolinę do uzyskania stanowiska prezydenta czy burmistrza w wyborach.

Tak było przed rokiem, kiedy po tragicznej śmierci Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska, na komisarza premier Mateusz Morawiecki powołał wiceprezydent Aleksandrę Dulkiewicz, która później wygrała wybory samorządowe.

Urzędu Prezydenta RP nie można łączyć z żadnym innym urzędem ani funkcją publiczną (art. 132 Konstytucji RP), ale to ograniczenie mogłoby mieć zastosowanie, gdyby prezydent stolicy wygrał wybory prezydenckie, a Sąd Najwyższy uznał je za ważne. To nastąpić może nie wcześniej niż na przełomie lipca i sierpnia.

Nie ma zaś prawnego wymogu, aby kandydujący na prezydenta samorządowiec rezygnował wcześniej z urzędu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona