W konkluzjach raportu czytamy, że "naruszenia praw człowieka na Węgrzech mają negatywny efekt na cały system ochrony (praw człowieka) i praworządności". "Należy się tym pilnie zająć" - pisze Mijatović.
Raport powstał na podstawie spotkań z członkami węgierskiego rządu oraz przedstawicielami organizacji obywatelskich do jakich doszło w czasie pięciodniowej wizyty Mijatović na Węgrzech w lutym.
Raport zawiera miażdżącą krytyk węgierskiego systemu azylowego, który jest zorganizowany tak, aby "systemowo odrzucać wszystkie wnioski o azyl". W raporcie czytamy też o "nadużywaniu przemocy" przez policję wobec cudzoziemców.
Mijatović apeluje do Węgier, aby te zawiesiły swoje przepisy wprowadzone w związku z kryzysem migracyjnym, które obecnie nie znajdują usprawiedliwienia, ponieważ w 2018 roku na Węgrzech złożono tylko 671 wniosków o azyl.
Rząd Viktora Orbana ogłosił "sytuację kryzysową" w związku z "masową migracją" w 2015 roku - wówczas to na południowej granicy kraju z Serbią pojawiło się ogrodzenie zwieńczone drutem kolczastym.