Pakt może zadecydować o wyborze następcy Angeli Merkel na szefa chadeckiej partii, bo nic w niej nie wzbudza teraz takich emocji jak ta sprawa – napisał niemiecki tabloid „Bild”.
Spotkanie w marokańskim Marrakeszu, gdzie ma być podpisany pakt ONZ, odbywa się się 10-11 grudnia. 7-8 grudnia zaś w Hamburgu jest zjazd delegatów CDU, na którym o przywództwo w partii powalczą Annegret Kramp-Karrenbauer, obecna sekretarz generalna, Friedrich Merz, przed laty minister finansów, i Jens Spahn, minister zdrowia. Tylko Kramp-Karrenbauer, bliska ideowo pani kanclerz (czyli centrowa), jednoznacznie popiera pakt.
Jej bardziej konserwatywni rywale uważają, że to delegaci CDU mają się w tej sprawie wypowiedzieć, decyzji nie można pozostawić rządowi.
A w dołach partyjnych i wśród regionalnych delegatów na zjazd jest wielu przeciwników porozumienia. Odrzucili je już politycy CDU ze wschodnioniemieckiego landu Saksonia-Anhalt. Ostre stanowisko zajmuje Krąg Berliński - grupa konserwatywnych polityków CDU i jej siostrzanej bawarskiej partii CSU – który, jak ujawnił „Bild”, napisał list do kanclerz Merkel, w którym jest stwierdzenie, że „w obecnym stanie” Niemcy nie powinny się przyłączać do paktu. Bo doprowadzi on do napływu większej ilości imigrantów.
Merz uchodzący za faworyta w wyborach szefa partii zażądał, by rząd w jakiś prawny sposób zagwarantował, że nie dojdzie do rozszerzenia praw dla azylantów.