- Nie był religijnym człowiekiem. Nie chodził do meczetu, nie modlił się. Pił alkohol, jadł wieprzowinę i zażywał narkotyki. Islam tego zakazuje - przekonywała Walid Hamou.

Kuzynka byłej żony zamachowca twierdzi też, że bił on swoją małżonkę i "nie był muzułmaninem".

Sąsiedzi, którzy znali zamachowca twierdzą, że był on agresywny i niestabilny emocjonalnie. - Był opryskliwy i trochę dziwny - mówi jeden z nich. Według nich mężczyzna często opowiadał o swoich problemach małżeńskich.

W zamachu przeprowadzonym w Nicei przez Mohameda Lahouaieja Bouhlela zginęły 84 osoby, a 52 walczą w szpitalach o życie.