Mniejsze inwestycje w sieci komórkowe

Epidemia Covid-19 wyhamowała apetyty operatorów na szybki rozwój sieci 5G. Mimo to na tę technologię telekomy wydadzą w tym roku blisko dwa razy tyle, co w ubiegłym.

Publikacja: 29.07.2020 21:00

Mniejsze inwestycje w sieci komórkowe

Foto: Adobe Stock

38,1 mld dol., o 4,4 proc. mniej niż rok wcześniej, wydadzą operatorzy telekomunikacyjni na inwestycje w sieci mobilne – prognozuje w najnowszej informacji na ten temat firma analityczna Gartner. W porównaniu z 2019 r. urosną przede wszystkim nakłady na sieć nowej generacji 5G. Zdaniem specjalistów będą one stanowić około 21 proc. całych inwestycji i przekroczą 8 mld dol., co oznacza wzrost o 96 proc. rok do roku.

Mimo imponującego skoku specjaliści zwracają uwagę, że wzrost wydatków na tę technologię jest wolniejszy niż w roku ubiegłym i wyjaśniają to wpływem epidemii Covid-19. Według Kosei Takiishiego, dyrektora ds. badań w Gartnerze, telekomy na świecie czynią z 5G swój priorytet, podporządkowując technologii politykę częstotliwościową, stacje bazowe, szkielet sieci i jej część transportową, a sieć LTE przechodzi w tryb utrzymaniowy.

Gros inwestycji w 5G – prawie 50 proc. – toczy się w Chinach. Drugie tyle przypada na pozostałe rynki.

Gartner przewiduje, że wydatki na technologię skoczą silniej w przyszłym roku. Prognozuje też, że w 2023 r. około 15 proc. operatorów na świecie będzie prowadzić już sieci 5G niezależne od sieci starszego typu, czyli tzw. sieci stand-alone (SA). To ma spowodować, że wydatki na 5G zajmować będą coraz więcej miejsca w strukturze wydatków operatorów.

Analitycy z biur maklerskich wyceniający akcje telekomów notowanych w Warszawie na razie nie przypisują budowie sieci 5G specjalnych pozycji w swoich arkuszach. Ich uwaga koncentruje się na cenie częstotliwości. Dla przykładu Konrad Księżopolski, szef analityków w Haitong Banku, jest zdania, że na pasmo C każdy telekom przeznaczy około 550 mln zł, a na pasmo 26 GHz (regulator bada preferencje rynku) – po 25 mln zł.

Dominik Niszcz z Domu Maklerskiego Trigon jest zdania, że 5G nie podniesie inwestycji operatorów znacząco w porównaniu z rozwojem 4G. Także dlatego, że wykorzystanie pasma 700 MHz jest oddalone w czasie (toczą się też ciągle prace nad powołaniem jednej hurtowej sieci działającej w oparciu o nie).

Skala wydatków na infrastrukturę 5G w Polsce zależeć będzie też od tego, którzy dostawcy będą do tego dopuszczeni. Eliminacja któregokolwiek z dużych graczy to potencjalnie mniejsza konkurencja i wyższe ceny.

Paweł Puchalski, analityk Santander BM, przyznaje, że czynnikiem ryzyka, którego rynek nie uwzględnia, są potencjalne koszty wymiany infrastruktury w razie wykluczenia Huawei w Polsce z budowy sieci 5G. Trudno je oszacować.

Wiele zależeć będzie też od tempa, w jakim – o ile w ogóle – będzie musiało się to wydarzyć. W Wielkiej Brytanii operatorzy dostali na pozbycie się tej firmy z sieci 5G (a co za tym idzie – przekonują fachowcy – także z sieci starszej generacji) siedem lat. Zarówno Vodafone, jak BT pozytywnie oceniły tę decyzję rządu Borisa Johnsona.

Nie zmienia to jednak faktu, że – jak zwracał uwagę na naszych łamach Jean-Francois Fallacher, prezes Orange Polska – wymiana urządzeń będzie oznaczać, że operatorzy, zamiast koncentrować się na inwestycjach w 5G, będą przebudowywać sieci starszego typu. Fallacher przekonuje także, że kraj, który wykluczy Huawei, poniesie wysokie koszty tej decyzji.

Unia Europejska nadal pracuje nad zestawem narzędzi prawnych mających zapewnić bezpieczeństwo sieciom 5G. Komisja Europejska w niedawno opublikowanym podsumowaniu prac nad tzw. skrzynką narzędzi (tool box) oceniła, że potrzebne jest przyspieszenie.

Także Polska jeszcze nie sformułowała przepisów, które zdefiniują, kim jest tzw. zaufany dostawca 5G. Według Ministerstwa Cyfryzacji mają powstać do października.

Ważnym elementem, który zaważy na wysokości inwestycji w infrastrukturę, będą też zapisy w rezerwacjach częstotliwości dla sieci 5G. Zgodnie z nowymi przepisami prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej przygotuje je, posiłkując się opinią tzw. Kolegium ds. Cyberbezpieczeństwa.

Wszystko to powoduje, że – jak słyszymy – telekomy korzystające dziś z infrastruktury zbudowanej przez Huawei w Polsce wstrzymują się z decyzjami o większych inwestycjach w 5G. Problemu tego nie ma Grupa Cyfrowy Polsat, korzystająca z sieci zbudowanej przez Ericssona i Nokię. Tutaj według naszych rozmówców budowa trwa.

38,1 mld dol., o 4,4 proc. mniej niż rok wcześniej, wydadzą operatorzy telekomunikacyjni na inwestycje w sieci mobilne – prognozuje w najnowszej informacji na ten temat firma analityczna Gartner. W porównaniu z 2019 r. urosną przede wszystkim nakłady na sieć nowej generacji 5G. Zdaniem specjalistów będą one stanowić około 21 proc. całych inwestycji i przekroczą 8 mld dol., co oznacza wzrost o 96 proc. rok do roku.

Mimo imponującego skoku specjaliści zwracają uwagę, że wzrost wydatków na tę technologię jest wolniejszy niż w roku ubiegłym i wyjaśniają to wpływem epidemii Covid-19. Według Kosei Takiishiego, dyrektora ds. badań w Gartnerze, telekomy na świecie czynią z 5G swój priorytet, podporządkowując technologii politykę częstotliwościową, stacje bazowe, szkielet sieci i jej część transportową, a sieć LTE przechodzi w tryb utrzymaniowy.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika