Chodzi o dochodzenie prowadzone przez władze amerykańskie w sprawie transakcji na rynku telekomunikacyjnym Uzbekistanu z udziałem rosyjskich operatorów sieci komórkowych Vimpelcom i MTS, dowiedziała się agencja Bloomberg.

Pieniądze, którymi interesują się Amerykanie znajdują się na kontach w Bank of New York Mellon, a także w bankach Luksemburga, Irlandii i Belgii. Jak dowiedział się Kommersant, ekspansja rosyjskich firm telekomunikacyjnych w Uzbekistanie odbywała się za pomocą łapówek na ponad 0,5 mld dolarów - ustaliły amerykańskie służby.

Pieniądze te od 2004 r do 2011 r. zasiały konta trzech firm, których końcowym beneficjentem była urzędniczka, „bliska krewna prezydenta kraju". Eksperci zwracają uwagę, że gdy amerykańskie władze występują o konfiskatę majątku, mają już w ręku twarde dowody. Być może w tym przypadku chodzi o przyznanie się do winy i dobrowolne poddanie karze.