Rozwiązania spółki można też znaleźć w salonach Sephora, Próchnik, Szubryt, oddziałach mBanku, placówkach Royal Bank of Scotland, a także biurach E&Y czy restauracjach Dunkin Donnuts i McDonald's. – Na tyle ugruntowaliśmy już swoją rynkową pozycję, że Nanovo stało się jednym z głównych podmiotów, które konkurują w Polsce z największymi światowymi potentatami w branży digital signage – podkreśla Piotr Badowski, drugi z trzech założycieli start-upu.
Firma sukces zawdzięcza przede wszystkim unikalnemu oprogramowaniu Signio, które opracowała grupa młodych informatyków, opierając się na rozwiązaniach używanych przy konstrukcji gier komputerowych. W czerwcu zadebiutuje jego najnowsza wersja.
Dziś spółka współpracuje na stałe z 30 klientami. – Grupa zleceniodawców rośnie z każdym niemal tygodniem, a finalizacji bliskie są już kolejne kontrakty – mówi Dariusz Sobczak, trzeci założyciel. W końcowej fazie są rozmowy z kilkoma dużymi firmami, m.in. o implementacji systemu digital signage zintegrowanego z muzyką, światłem i beaconami (sensorami komunikującymi się ze smartfonami). Przedstawiciele Nanovo prognozują, że dzięki rosnącej sprzedaży w 2017 r. wejdą z przychodem dwa razy większym niż w br.
Zaczęło się od kiosku
Nanovo usługi adresuje do sieci detalicznych i biurowców. Teraz zamierza mocniej wejść w przestrzenie muzealne, galerie, obiekty użyteczności publicznej (stadiony, hale widowiskowe). Dlatego firma zwiększy zatrudnienie z obecnych 20 do 30 osób (poszukuje specjalistów od programowania, tworzenia kontentu i project managerów).
Ale początki nie były łatwe. Piotr Badowski jest weteranem branży reklamowej i współtwórcą funduszu Neo Investments, zaś Dariusz Sobczak kierował jedną ze spółek należących do tego funduszu, która przeprowadzała największe procesy rebrandingowe w Polsce. – Podczas wspólnej pracy nad projektem dla kiosków Ruchu pojawiła się możliwość obsługi sieci nośników Citylight. Po ustaleniu z zarządem Ruchu wymiany tradycyjnych, papierowych nośników na elektroniczne ekrany podpisaliśmy umowę. Do ich obsługi powołaliśmy spółkę Nanovo. Nośniki pojawiły się szybko, ale tylko na jednym kiosku. Projekt nie wytrzymał finansowo twardych warunków rynkowych i padł – wspomina Badowski.
Spółka nie dostała też 3 mln zł grantu, o który się starała. Sytuację odmieniła dopiero fuzja ze spółką Digeon kierowaną przez Kubę Głuszkiewicza, perkusistę zespołu Grejfrut (wygrał w Opolu konkurs Debiuty), zawodowego gracza w pokera w Las Vegas i programistę fascynata.