Aktualizacja: 25.01.2019 19:29 Publikacja: 25.01.2019 17:00
Ordo Iuris buduje sobie taki wizerunek, że Opus Dei przy nich wygląda nie tylko na amatorów, ale w dodatku na grupę dandysów, zgniłych i zblazowanych liberałów.
Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik
Liberałowie, lewica co chwilę publikują jakieś ciekawe książki, debaty, tymczasem po drugiej stronie głównie słychać radosne siorbanie – akustyczny efekt procesu konsumpcji konfitur, jakie niesie ze sobą władza, zamiast głębokiej intelektualnej debaty.
Gdy po śmierci Adamowicza wszyscy dostrzegli potrzebę jakiegoś ucywilizowania naszej debaty, środowiska prawicowe zaczęły bić na alarm. „Zajęcia z walki z mową nienawiści to w istocie szerzenie homopropagandy" – ostrzegali niezawodni dyżurni konserwatyści spod znaku Ordo Iuris, zachęcając rodziców, by nie pozwalali dzieciom słuchać takich wywodów. Intencje może były szczytne, ale wizerunkowy efekt katastrofalny – znów okazało się, że katole to ci, którzy o nienawiści mówią tylko w przypadku prześladowania chrześcijan, ale gdy dochodzi do wstrząsającego mordu z nienawiści, nie są w stanie wyjść poza swoje idiosynkrazje.
„Przyszłość” Naomi Alderman jest dobrze napisana, lecz słabo pomyślana. Tym samym wkracza w obszar naiwności. Bo...
W „Pilo and the Holobook” gracze wcielają się w kosmicznego lisa odkrywcę.
Jesteśmy zbudowani z tego samego „materiału”, a jednak starzejemy się inaczej.
Oglądam raczej starsze filmy. Ostatnio puściłam córkom film „Good bye, Lenin!” i zrobił na mnie większe wrażenie...
W nowym dziele twórcy „Peaky Blinders” bohaterowie, nawet ci szlachetni, noszą w sobie mrok. Jedni nauczyli się...
Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas