Beppe Grillo odchodzi z polityki

Komik Beppe Grillo, twórca najpotężniejszego kontestacyjnego ruchu w Europie, opuszcza politykę i wraca na estradę. Na grudzień zapowiada pierwszy wielki satyryczny show.

Aktualizacja: 12.08.2015 15:23 Publikacja: 12.08.2015 15:02

Beppe Grillo odchodzi z polityki

Foto: Bloomberg

30 miesięcy temu Italia przeżyła jeszcze większy szok niż Polacy po pierwszej turze wyborów prezydenckich, gdy Paweł Kukiz zdobył 20 procent głosów. Lekceważony, pogardzany przez elity antysystemowy Ruch 5 Gwiazd komika Beppe Grillo otrzymał co czwarty głos w wyborach parlamentarnych – najwięcej ze wszystkich partii politycznych. Prawica i lewica utworzyły wielopartyjne koalicje. Gdyby nie to, Grillo otrzymałby od prezydenta misję tworzenia rządu. Na „Ruch"głosowało aż 8,6 mln Włochów. Sukces był równie spektakularny co niespodziewany. Ani sondażownie, ani tradycyjne partie nie zauważyły, że pod bokiem wyrosła im tak poważna siła polityczna. Co więcej, jak wynika z sondaży, dziś popularność antysystemowego „Ruchu" to imponujące 24 procent.

We wtorek wieczorem Beppe Grillo, twórca i spiritus movens „Ruchu" w wywiadzie dla TV La 7 powiedział to, o czym bąkano od miesiąca: „Odsuwam się od Ruchu, ponieważ jestem już w szalonym, podeszłym wieku (67 lat – pk). Mam liczną rodzinę. Odsłużyłem swoje. Wracam na estradę. Może do tv. Do zobaczenia w grudniu". Nie wiadomo jak sobie poradzi osierocony Ruch, ale Grillo z pewnością przejdzie do historii jako wzięty satyryk. który zbudował potężny ruch społeczno-polityczny z niczego - w cyberprzestrzeni wokół swego bloga. Jedynym, któremu udała się podobna sztuka, jest Silvio Berlusconi. Stworzył „Forza Italia" i zdobył władzę w cztery miesiące w eterze - dzięki swoim trzem stacjom telewizyjnym.

Grillo, z wykształcenia księgowy, syn pianistki i drobnego fabrykanta, jest genialnym estradowym i aktorskim samoukiem o nieprzeciętnej elokwencji i ogromnym poczuciu przaśniego humoru. W latach 80-tych Beppe Grillo Show w tv RAI potrafił usadzić przed ekranami 15 milionów Włochów. Ale jako, że wyśmiewał się z polityków, a nie chciał iść na kompromisy, pod wpływem politycznych nacisków (m.in. premiera Bettiono Craxiego) w 1993 r. wyparował z telewizji. Występował w teatrach. W 2005 r. zdał sobie sprawę ze społecznej potęgi netu. Sieć pochłonęła go bez reszty. W 2006 r. wokół własnego blogu udało mu się zebrać 860 tys. podpisów przeciw 10-procentowemu haraczowi przy doładowywaniu telefonów komórkowych. Wysłał protest do Komisji Europejskiej i dopiął swego.

Reszta to ogólnie już znana historia, opisana w mediach i pilnie analizowana przez socjo- i politologów. W 2007 r. komik zaapelował, by dyskutanci na jego blogu zorganizowali się w grupki „MeetUp": „Każda grupa powinna przekształcić się w listę obywatelską. Obywatele powinni wejść bezpośrednio w politykę. Zaczynamy od gmin. Organizujcie się wokół konkretnych spraw: zbiórki odpadów, budowy parkingu czy żłobka". Dwa lata później, gdy grupy i grupki „MeetUp" urosły w liczny, ale chaotyczny ruch społeczny, Grillo zorganizował aktywistów w „Ruch 5 Gwiazd" (każda reprezentuje priorytety ugrupowania: Woda, Środowisko, Transport, Łączność internetowa, Rozwój), który miał zgłaszać swoich kandytatów w wyborach lokalnych. Zaczęło się od dwóch radnych w 2010 r. W 2013 r. Ruch zdobył 162 miejsca w parlamencie.

Ujął wyborców antysystemową i populistyczną retoryką: likwidacja finansowania partii z budżetu, maksimum 2,5 tys. euro miesięcznie netto dla członków wszystkich władzach obieralnych z parlamentem włącznie (tyle działacze Ruchu zostawiają dla siebie, a resztę przekazują na fundusz wspierający przedsiębiorców), maksimum dwie kadencje, podczas których nie można zajmować się inną pracą. Poza tym szereg haseł ekologicznych i 1000 euro dla każdego bez pracy przez 3 lata (tzw. „pensja obywatelska"). Dalej: bezpłatny internet dla wszystkich, szereg haseł ekologicznych, referendum w sprawie euro i rewizja konkordatu.

Wielu zwolenników musiała mu też zjednać idea demokracji internetowej. O szczegółach programu, kandydatach w wyborach, jak głosować w parlamencie, jakie inicjatywy podjąć, przesądza głosowanie aktywistów (teraz blisko 90 tys.) w internecie. O wszystkim decyduje sieć. Wizjonerzy twierdzą, że za kilkadziesiąt, a może już kilkanaście lat tak właśnie będziemy uprawiać politykę.

—Piotr Kowalczuk z Rzymu

30 miesięcy temu Italia przeżyła jeszcze większy szok niż Polacy po pierwszej turze wyborów prezydenckich, gdy Paweł Kukiz zdobył 20 procent głosów. Lekceważony, pogardzany przez elity antysystemowy Ruch 5 Gwiazd komika Beppe Grillo otrzymał co czwarty głos w wyborach parlamentarnych – najwięcej ze wszystkich partii politycznych. Prawica i lewica utworzyły wielopartyjne koalicje. Gdyby nie to, Grillo otrzymałby od prezydenta misję tworzenia rządu. Na „Ruch"głosowało aż 8,6 mln Włochów. Sukces był równie spektakularny co niespodziewany. Ani sondażownie, ani tradycyjne partie nie zauważyły, że pod bokiem wyrosła im tak poważna siła polityczna. Co więcej, jak wynika z sondaży, dziś popularność antysystemowego „Ruchu" to imponujące 24 procent.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 779