Od 8 maja, kiedy Donald Trump ogłosił zerwanie podpisanej przez swojego poprzednika w 2015 r. umowy o wstrzymaniu irańskiego programu jądrowego, Francja, Niemcy i Wielka Brytania, przy wsparciu reszty Unii, a także Rosji i Chin, starają się przekonać Teheran do utrzymania porozumienia.
Bardziej niż gospodarczy, jest to przede wszystkim test polityczny. Rozgrywka, która pokaże, czy w kluczowej kwestii międzynarodowej, jaką jest program nuklearny Iranu, Unia potrafi zająć wspólne stanowisko, ma jednolitą politykę zagraniczną. Jednak Waszyngton ma w sprawie Iranu znacznie skuteczniejsze środki nacisku na Warszawę niż Bruksela.