Przeprowadzenie marszu narodowców w Hajnówce w środę zezwolił Sąd Apelacyjny w Białymstoku. W ten sposób został uchylony zakaz, który wydał niedawno burmistrz Hajnówki.  Dzięki decyzji sądu w Białymstoku uczestnicy marszu w sobotę uczczą w Hajnówce m.in. Romualda Rajsa (Burego), odpowiedzialnego za szereg zbrodni przeciwko prawosławnej ludności cywilnej na Podlasiu. Większość mieszkańców miasta to prawosławni Białorusini.

Sprawę skomentował białoruski MSZ. - Takich zbrodni nie można utożsamiać z walką o niepodległość Polski, ludzie ci dopuścili się czynów o charakterze ludobójstwa. W związku z tym opowiadamy się przeciwko gloryfikacji i czczenia pamięci Romualda Rajsa i jego żołnierzy - czytamy w komentarzu białoruskiego MSZ, cytowanym przez rządową agencję BelTA. - Marsz 23 lutego w mieście, gdzie mieszkają etniczni Białorusini, w tym również potomkowie tych, którzy zginęli przez "Burego" - to prowokacja, której celem jest wprowadzenie napięcia, konfliktu na tle etnicznym i religijnym pomiędzy Polakami i Białorusinami - podaje białoruski resort dyplomacji.