Funkcjonariuszka uratowała sąsiada po raz drugi. Dwa lata temu policjantka dokonała tego po raz pierwszy - wówczas mężczyzna popełnić samobójstwo. Mężczyzna przeżył m.in. dzięki reanimacji, którą podjęła jego sąsiadka.
Teraz we wsi pod łódzkimi Poddębicami wybuchł pożar domu. Na miejsce pojechała straż pożarna i policja.
W płonącym budynku wcześniej była funkcjonariuszka z poddębickiej drogówki. Kobieta w czasie wolnym od służby pobiegła ratować życie mieszkającego nieopodal sąsiada zaalarmowana przez matkę właściciel posesji.
Policjantka weszła do płonącego budynku. - W zadymionych, ciemnych pomieszczeniach odnalazła 39-latka. Był nieprzytomny i leżał na podłodze – opowiada st.sierż. Sylwia Kaźmierczak, z Komendy Powiatowej w Poddębicach.
Policjantka wraz ze swoim ojcem wyniosła sąsiada z palącego się domu i udzieliła mu pomocy. - Rozpoczęła reanimację i prowadziła ją do czasu przyjazdu karetki – opowiada policjantka. Z budynku wyprowadzono też matkę poszkodowanego mężczyzny.