Groźba strajku została wystosowana po tym, jak dziewięcioletnia dziewczynka została postrzelona podczas ataku na betonowóz jej ojca. Policja wszczęła dochodzenie, jak dotąd nie ustaliła tożsamości sprawców. Ranna dziewczynka trafiła do szpitala.
Zdaniem Krajowego Związku Przewozów Towarowych (CNTC), chilijski parlament (dwuizbowy Kongres Narodowy) nie uchwalił ustaw niezbędnych do zapobiegania tego typu atakom i odpowiedniego karania sprawców.
"Domagamy się, by Kongres pilnie przegłosował trzynaście ustaw związanych z zapobieganiem, ściganiem i karaniem przestępstw" - napisali związkowcy w oświadczeniu, odnosząc się do procedowanych obecnie projektów.
W razie niespełnienia żądań CNTC ma rozpocząć strajk w czwartek o północy. Związkowcy wezwali innych do dołączenia do protestu, by w ten sposób upewnić się, że "zostaną przywrócone rządy prawa".
W ostatnich miesiącach w Araukanii odnotowano wzrost liczby ataków na ciężarówki oraz fabryki. W regionie od dawna tli się konflikt między rdzennymi mieszkańcami z plemienia Mapuczów a władzami centralnymi. W weekend przedstawiciele Mapuczów odcięli się od ataku na betonowóz.
Zdaniem policji, zbrojne grupy deklarujące walkę o prawa Mapuczów w przeszłości przyznawały się do ataków na kierowców ciężarówek.