21-letni Riley Howell i jego kolega z klasy zginęli 30 kwietnia, gdy napastnik otworzył ogień w klasie w budynku Kennedy'ego na terenie kampusu Uniwersytetu Północnej Karoliny w Charlotte. Czterech innych studentów zostało rannych, ale policja twierdzi, że działania Howella uratowały wiele innych potencjalnych ofiar.

- W takiej sytuacji, albo uciekasz, albo ukrywasz się i osłaniasz, albo ścierasz się z napastnikiem - powiedziała Kerr Putney, szefowa policji okręgu Charlotte-Mecklenburg. - Nie mając gdzie uciec i ukryć się, zrobił to ostatnie - tłumaczyła.

Howell był wielkim fanem „Gwiezdnych wojen”. Rodzina studenta została poinformowana w maju przez Lucasfilm, że planowane jest jego uhonorowanie przy okazji najnowszej części „Gwiezdnych Wojen”. Wzmianka o 21-latku  pojawiła się w niedawno wydanej książce „Star Wars: The Rise of Skywalker - The Visual Dictionary” wydawnictwa DK.

Wzmianka w książce o bohaterze z Charlotte to 66 słów. W kilku zdaniach charakteryzuje się rycerza Jedi i historyka „Ri-Lee Howella” jako autora „wielu najwcześniejszych relacji z eksploracji i kodyfikacji Mocy”.