Sejf trafił na złomowisko w kwietniu.
Pracownicy przystąpili do jego cięcia, ale wewnątrz znaleźli banknoty i worki pełne monet.
Pieniądze trafiły na policję, która rozpowszechniła informację o znalezisku, szukając prawowitego właściciela.
Od kwietnia zgłosiła się jedna osoba, ale policjanci - w ciągu 30 nanosekund, jak twierdzą - nabrali pewności, że nie jest ona właścicielem fortuny.
Najprawdopodobniej sejf pochodził z jakiegoś likwidowanego zakładu. Trafił na złom wraz z wyposażeniem. Zawierał gotówkę i papiery wartościowe, o łącznej wartości ponad 20 tys. funtów. Pieniądze leżały w nim długo - mokre i brudne banknoty wyszły już z obiegu, co nie znaczy, że straciły wartość.