Konkurs "Książka Historyczna Roku" o nagrodę im. Oskara Haleckiego miał być w tym roku rozstrzygnięty po raz dwunasty. Organizatorami konkursu są Telewizja Polska, Polskie Radio, Instytut Pamięci Narodowej i Narodowe Centrum Kultury.
W tym roku z konkursu wycofana została książka Piotra Zychowicza "Wołyń zdradzony", która, według Onetu, miała duże szanse na zwycięstwo. W rozmowie z portalem Zychowicz ocenił, że wycofanie jego książki z konkursu to "niebywały skandal i sytuacja bez precedensu". - Moja książka "Wołyń zdradzony", jak dowiedziałem się z przecieków, otrzymywała najwięcej głosów czytelników i prowadziła w konkursie. Nagle, okazuje się, że zwołano jakiś sąd kapturowy, przeprowadzono zakulisowe intrygi, by z podeptaniem regulaminu i przyzwoitości usunąć książkę z konkursu - powiedział autor.
O decyzji organizatorów o wykluczeniu "Wołynia..." nie zostało powiadomione jury konkursu. IPN odciął się od decyzji pozostałych organizatorów. "Informujemy, że decyzja o wycofaniu z 12. edycji konkursu Książka Historyczna Roku publikacji Piotra Zychowicza 'Wołyń zdradzony, czyli jak dowództwo AK porzuciło Polaków na pastwę UPA' nie została uzgodniona z Instytutem Pamięci Narodowej jako jednym z organizatorów konkursu" - oświadczył instytut w komunikacie dla mediów.
Z prac w jury zrezygnował także prof. Antoni Dudek, który wydał oświadczenie, opublikowane przez Interię. Napisał w nim, że decyzję organizatorów o unieważnieniu 12. edycji konkursu Książka Historyczna Roku uważa za w pełni uzasadnioną. "Równocześnie pragnę gorąco przeprosić autorów i autorki wszystkich prac nominowanych w tej edycji konkursu za powstałą sytuację. Chcę też oświadczyć, że z uwagi na niedopuszczalne w mojej ocenie zachowanie niektórych organizatorów konkursu, nie widzę dalszej możliwości uczestnictwa w pracach jury. Popierając samą ideę konkursu wspierającego czytelnictwo książek historycznych, równocześnie uważam, że jego dotychczasowa formuła organizacyjna została skompromitowana" - napisał prof. Dudek.