Decyzję o eliminacji większości z ponad 12 tysięcy żyjących w Madrycie papug z gatunku mnich, przedstawił we wtorek Borja Carabante, zajmujący się ochroną środowiska. W jego opinii, krok ten był nieunikniony. Jak twierdzi, wybicie zwierząt jest uzasadnione dbałością o bezpieczeństwo mieszkańców, którym gniazda ptaków spadają na głowy. Chodzi też o ochronę innych, mniejszych ptaków, których liczebność spadła po rozprzestrzenieniu się obcego gatunku w terenie miejskim. - Zamierzamy wprowadzić w życie plan kontroli i redukcji papug w Madrycie, ponieważ stały się one przedmiotem troski obywateli i otrzymaliśmy wiele skarg - podkreślił Carabante. Jak dodał, ”ideałem jest całkowite wyeliminowanie tego gatunku z miasta”. 

Szacuje się, że koszt trwającego do października 2020 roku procesu może wynieść Hiszpanię nawet 100 tysięcy euro. Papugi, o których mowa mogą dożyć średnio 20 lat. Zwiększeniu się ich populacji sprzyja między innymi szybkie tempo rozmnażania - co roku składają one do ośmiu jaj.

Władze Madrytu będą eliminować ptaki odławiając je za pomocą specjalnych pułapek, które zostaną rozwieszone na drzewach.

Pierwsze z papug pojawiły się w Madrycie na początku lat 80. Sprowadzano je z Ameryki Południowej, głównie z Argentyny. W 2005 roku żyło tam około 1 700 ptaków. Wraz ze wzrostem populacji, ptaki zaczęły być postrzegane jako uciążliwe, hałaśliwe i niechlujne.