Posłowie zatwierdzili rezolucję, która upoważniła rząd do zablokowania dostępu do gier online i zakazania powiązanych z grami mikrotransakcji. Zakaz został wprowadzony „ze względu na negatywne skutki niektórych gier elektronicznych na zdrowie, kulturę i bezpieczeństwo społeczeństwa irackiego, w tym zagrożenia społeczne i moralne dla dzieci i młodzieży” - czytamy w tekście rezolucji.

W kraju, rządzonym przez dziesięciolecia przez Saddama Husajna, po inwazji wojsk USA, sankcjach ONZ i walkach z tzw. Państwem Islamskim, nadal powszechna jest korupcja, brakuje za to dostępu do podstawowych usług, takich jak energia i woda. Bezrobocie jest powszechne, szczególnie wśród młodych ludzi.

Nowy zakaz błyskawicznie wywołał niezadowolenie w sieci. Iraccy użytkownicy mediów społecznościowych krytykują posłów za zajmowanie się "nieistotnymi sprawami". W parlamencie dotychczas przeszedł tylko jeden akt prawny, od czasu jego pierwszego zwołania po wyborach w 2018 roku - ustawa budżetowa, przegłosowana w styczniu.

Wpływowy iracki szyicki duchowny Moqtada al-Sadr, którego polityczna koalicja zdobyła największą liczbę mandatów w parlamencie, wcześniej wezwał iracką młodzież do unikania gdy PlayerUnknown’s Battlegrounds (PUBG), nazywając ją "uzależniającą". "Co zyskasz, jeśli zabijesz jedną lub dwie osoby w PUBG? To nie jest gra rozwijająca inteligencję, ani gra wojskowa, która nauczy cię właściwego sposobu walki" - zauważył w krótkim oświadczeniu.