Od środy w zeszłym tygodniu około 15 osób w Villarramiel w północnej Hiszpanii otrzymało koperty, w których znajdowało się po 100 euro w banknotach - powiedziała burmistrz Nuria Simon w rozmowie z AFP.
Miejscowi próbują ustalić, dlaczego grupa pozornie niepowiązanych ze sobą ludzi z wioski, liczącej ponad 800 mieszkańców, została wyróżniona takim prezentem. Niektóre hiszpańskie media już teraz piszą natomiast o "Robin Hoodzie z Villarramiel".
- Wszyscy jesteśmy zdezorientowani i ciekawi, ponieważ nie wiemy, skąd pochodzą te pieniądze ani kto jest dobroczyńcą - powiedziała Simon.
Część obdarowanych otrzymała pieniądze w zwykłych brązowych kopertach. Ale niektóre przesyłki zostały wyróżnione, w tym dopiskami takimi jak "księżniczka domu"czy namalowanymi serduszkami.
- Wdowa mieszkająca z synem, pary z małymi dziećmi, starsze pary, pary w średnim wieku bez dzieci... - wyliczała burmistrz, zauważając, że obdarowani nie wydają się w żaden sposób ze sobą powiązani.