Wchodzenie na lód na Morskim Oku jest niezwykle niebezpieczne. Pracownicy parku podkreślają, że turyści nie są świadomi ryzyka, jakie podejmują.
W rejonie Morskie Oka służbę pełni 3 strażników, którzy otrzymali wsparcie od ratowników TOPR. Mimo wysiłków, turyści nadal wchodzą na lód.
Tylko wczoraj w związku z takim zachowaniem strażnicy dali ponad 550 pouczeń. Rekordzistą był turysta z Węgier, który oddalił się od brzegu o 350 metrów. Warto przypomnieć, że Morskie Oko w najgłębszym miejscu ma ponad 50 metrów.
Turysta z Budapesztu wyjaśnił, że z powodu nieznajomości języka nie zrozumiał zakazu.
Gdyby doszło do załamania lodu na środku jeziora, nie byłoby szans na uratowanie turysty.