Argentyna nie wydobędzie wraku okrętu ARA "San Juan". Nie ma na to środków

Minister obrony Argentyny poinformował, że kraj nie dysponuje sprzętem potrzebnym do wydobycia z dna Oceanu Atlantyckiego okrętu podwodnego ARA "San Juan". Wypowiedź ta wywołała gniew wśród bliskich ofiar katastrofy.

Aktualizacja: 19.11.2018 12:33 Publikacja: 19.11.2018 12:21

Argentyna nie wydobędzie wraku okrętu ARA "San Juan". Nie ma na to środków

Foto: AFP

W sobotę argentyńska marynarka wojenna poinformowała, że odnaleziono wrak okrętu podwodnego, który zatonął w listopadzie ubiegłego roku. Na pokładzie były 44 osoby.

Wrak ARA "San Juan" znajduje się na głębokości ok. 900 metrów. 

Minister obrony Argentyny Oscar Aguad powiedział na konferencji prasowej, że w kraju brakuje "nowoczesnej technologii" zdolnej do wydobycia okrętu. Nie wiadomo, jakie kroki zostaną podjęte w związku z odkryciem wraku.

Argentyna prawdopodobnie musiałaby zwrócić się o pomoc do innych krajów lub zapłacić Ocean Infinity, która odkryła wrak, co mogłoby skomplikować jej niedawne zobowiązanie do oszczędności.

Kraj stoi obecnie w obliczu kryzysu walutowego i dwucyfrowej inflacji, co doprowadziło rząd do ogłoszenia szeroko zakrojonych działań mających na celu zrównoważenie budżetu i zawarcie umowy finansowej z Międzynarodowym Funduszem Walutowym.

O wydobycie wraku apelują bliscy zmarłych. Isabel Vilca, siostra zmarłego Daniela Alejandro Polo powiedziała, że odkrycie wraku to dopiero początek. - Jeśli go wysłali, to ja chcę, żeby przywieźli go z powrotem do mnie - powiedział ojciec jednego z marynarzy.

Rok poszukiwań

Okręt podwodny ARA San Juan zaginął 15 listopada i przez rok nie został zlokalizowany.

Okrętu przed zaginięciem sygnalizował krótkie spięcie w baterii akumulatorów, kiedy wracał z Ushuai na południu Argentyny do macierzystego portu Mar del Plata, 400 kilometrów na południe od Buenos Aires.

Krewni 44 członków załogi zbierali fundusze, aby poszukiwać go prywatnie. Marynarka swoje zakrojone na szeroką skalę poszukiwania odwołała w grudniu, dwa tygodnie po tym, gdy "ARA San Juan" zaginął.

Niektórzy z krewnych nie wierzyli w oficjalną wersję wydarzeń, inni mówili, że mają świadomość, iż powietrza na okręcie wystarczyło na nie więcej niż 10 dni, ale chcieli przynajmniej znaleźć ciała swoich bliskich, by móc ich pożegnać. Sugerowali też, że liczący sobie 34 lata okręt "ARA San Juan" był w złym stanie technicznym. Argentyńska marynarka twierdziła jednak, że statek przeszedł kontrolę systemów bezpieczeństwa, a Mauricio Macri, prezydent tego kraju, stwierdził, że okręt był "w idealnym stanie".

W sobotę argentyńska marynarka wojenna poinformowała, że odnaleziono wrak okrętu podwodnego, który zatonął w listopadzie ubiegłego roku. Na pokładzie były 44 osoby.

Wrak ARA "San Juan" znajduje się na głębokości ok. 900 metrów. 

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek
Społeczeństwo
Hipopotam okazał się samicą. Przez lata ZOO myślało, że jest samcem
Społeczeństwo
Demonstracje przeciw Izraelowi w USA. Protestują uniwersytety