USA: Sprawcę masakry w synagodze opatrywał pielęgniarz-Żyd

Jednym z pielęgniarzy, którzy opatrywali rannego sprawcę masakry w synagodze w Pittsburghu (w ataku na synagogę Drzewo Życia w Pittsburghu zginęło 11 osób, 6 zostało rannych) był Żydem - informuje "The Guardian". - Jestem pewien, że nie miał o tym pojęcia - napisał na Facebooku Ari Mahler.

Aktualizacja: 05.11.2018 13:54 Publikacja: 05.11.2018 11:44

USA: Sprawcę masakry w synagodze opatrywał pielęgniarz-Żyd

Foto: AFP

46-letni Robert Bowers, w czasie ataku na synagogę został postrzelony przez jednego z funkcjonariuszy policji biorących udział w jego zatrzymaniu.

Bowers, znany już przed atakiem z antysemickich poglądów, z raną postrzałową trafił do szpitala Allegheny General Hospital, gdzie - jak pisał "Washington Post" - co najmniej troje lekarzy i pielęgniarek, którzy ratowali mu życie, było Żydami. W sobotę jedna ze szpitalnych pielęgniarek, Ari Mahler, napisała na Facebooku: "Oto ja, żydowski pielęgniarz, który opiekował się Robertem Bowersem".

"Widziałem jak mówią o mniej w CNN, Fox News, PBS i w lokalnych mediach. Fakt, że wykonywałem swoją pracę, pracę wymagającą współczucia i empatii ponad wszystko, jest ciekawa dla ludzi, ponieważ jestem Żydem. Nawet bardziej, ponieważ mój ojciec jest rabinem" - napisał.

Mahler dodał, że nie była zszokowany atakiem. Podkreślił, że "było tylko kwestią czasu, kiedy coś takiego się stanie". Mahler napisał, że choć Żydzi stanowią jedynie 2 proc. populacji USA, to jednak "60 proc. wszystkich przestępstw nienawiści motywowanych religijnie to przestępstwa przeciwko Żydom". "Nie wiem dlaczego ludzie tak nas nienawidzą, ale podskórny antysemityzm kwitnie" - stwierdził.

Mahler dodał, że "nie widział zła w oczach Bowersa". "Wszystko co widziałem to oczywisty brak głębi, inteligencji i zmieszanie" - podkreślił. Dodał, że Bowers wyglądał na człowieka, który nie ma przyjaciół i "łatwo go zmanipulować". 

Bowers miał podziękować Mahlerowi za uratowanie życia i potraktowanie go jak innego pacjenta. "To był ten sam Robert Bowers, który dokonał masowego mordu" - dodał.

"Jestem pewien, że nie wiedział, iż jestem Żydem. Czemu dziękować Żydowi, skoro 15 minut wcześniej strzeliłby mi w głowę bez skrupułów?" - pytał Mahler. Dodał, że postanowił nie mówić Robertsowi jakiego jest wyznania.

"Jeśli moje czyny coś znaczą, to miłość jest wszystkim" - podsumował Mahler.

46-letni Robert Bowers, w czasie ataku na synagogę został postrzelony przez jednego z funkcjonariuszy policji biorących udział w jego zatrzymaniu.

Bowers, znany już przed atakiem z antysemickich poglądów, z raną postrzałową trafił do szpitala Allegheny General Hospital, gdzie - jak pisał "Washington Post" - co najmniej troje lekarzy i pielęgniarek, którzy ratowali mu życie, było Żydami. W sobotę jedna ze szpitalnych pielęgniarek, Ari Mahler, napisała na Facebooku: "Oto ja, żydowski pielęgniarz, który opiekował się Robertem Bowersem".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Alarmujący raport WHO: Połowa 13-latków w Anglii piła alkohol
Społeczeństwo
Rosyjska wojna z książkami. „Propagowanie nietradycyjnych preferencji seksualnych”
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek