Na terenie Rosji i Białorusi kończą się właśnie ćwiczenia Zapad i niemal w tym samym czasie różne warianty prowadzenia wojny zaczynają ćwiczyć polscy żołnierze przy wsparciu sojuszników.
25 września na wszystkich polskich poligonach, ale także poza terenami wojskowymi, rozpoczną się największe w tym roku ćwiczenia pod kryptonimem Dragon-17.
Weźmie w nich udział 17 tys. żołnierzy oraz 3,5 tys. sztuk sprzętu i uzbrojenia, m.in. czołgi, śmigłowce, samoloty bojowe, drony. Ćwiczyć będą żołnierze z 11 krajów, m.in. USA, Litwy, Łotwy, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Gruzji i Ukrainy.
– Po raz pierwszy w ćwiczeniach wezmą udział Wojska Obrony Terytorialnej, które będą współdziałały z wojskami operacyjnymi – mówi płk Marek Pietrzak z Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej.
Z kolei ppłk Szczepan Głuszczak z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych zaznacza, że „ćwiczenia to przedsięwzięcie szkoleniowe o charakterze obronnym, a jego głównym celem jest zgranie funkcjonowania dowództw z działaniami wojsk zgodnie z wojennym przeznaczeniem oraz doskonalenie ich współdziałania z Wojskami Obrony Terytorialnej i organami administracji publicznej w ramach połączonej operacji obronnej".