Chociaż armia ma własnych lekarzy, szpitale, karetki, a nawet samoloty przystosowane do transportu rannych, nie może ich używać, aby nieść pomoc cywilom. – Dotychczas nie mogliśmy udzielać kompleksowej pomocy cywilom nawet w czasie powodzi lub innych klęsk żywiołowych – mówi płk Marcin Buszko, zastępca szefa Zarządu Wojskowej Służby Zdrowia Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
– Pomoc ta ograniczała się tylko do pierwszej pomocy udzielanej w sytuacji wyższej konieczności – dodaje wiceminister obrony Bartosz Kownacki.
Ta absurdalna sytuacja zmieni się dzięki przyjętej we wtorek przez rząd tzw. ustawie antyterrorystycznej. Jeśli na czas uchwali ją Sejm, to podczas Światowych Dni Młodzieży (ŚDM) w Krakowie po raz pierwszy zostanie utworzone tzw. wojskowe zgrupowanie medyczne.
Przepisy pozwalające na wykorzystanie wojskowych medyków, a także szpitali polowych, które posiada armia, wpisano również do specustawy przygotowanej przed ŚDM oraz ustawy o działalności leczniczej.
– To realizacja jednego z wniosków z raportu Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, który został przygotowany przed Światowymi Dniami Młodzieży – mówi Paweł Majewski, pełnomocnik rządu ds. ŚDM.