Podczas koncertu w Bydgoszczy na scenie pojawili się aktywiści Obywateli RP z transparentem "Kremlowski raszyzm won za Don".
Całe zdarzenie nagrali dziennikarze portalu OKO.press. Materiał z koncertu pojawił się w internecie. Następnego dnia w domu dziennikarza i operatorki pojawiła się policja z nakazem przeszukania.
Funkcjonariusze z domu kobiety zabrali pendrive, na którym był plik z nagraniem z koncertu. O komentarz do tej sytuacji poproszono szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego.
Minister poinformował, że czeka na szczegółowe informacje od policji.
"Wstępnie dowiedziałem się, że policja wylegitymowała Panią która filmowała zajście podczas koncertu, nie poinformowała wówczas, że jest dziennikarzem. Później w trakcie prowadzenia czynności policja dysponując jej adresem miała zwrócić się do niej z prośbą o wydanie nagrania jako dowodu zakłócenia koncertu" - poinformował Brudziński.