Powołanie sędziego na gruncie konstytucyjnym ma charakter definitywny z chwilą nominacji przez prezydenta, nie może w związku z tym podlegać następczej weryfikacji. Ewentualne dopuszczenie możliwości następczego weryfikowania powołania sędziego w zakresie, w jakim dotyczy działań prowadzonych przez konstytucyjne organy państwa, prowadziłoby do podważenia charakteru prawnego oraz skutków powołania sędziego, o którym stanowi art. 179 konstytucji – konkluduje we wniosku do TK dr hab. Małgorzata Manowska, pierwsza prezes SN.
A jak złożenie wniosku do TK wyjaśnia sędzia i rzecznik SN Aleksander Stępkowski (sam jest jednym z „nowych sędziów")?
– Dożyliśmy czasów, gdy kwestie niegdyś oczywiste przestały być oczywiste dla tych, którzy się mienią obrońcami praworządności i uważają, że w imię forsowania własnych interesów można podważać podstawowe unormowania ustrojowe. Stąd konieczność dokonywania formalnych rozstrzygnięć prawnych tam, gdzie do niedawna kształt norm ustrojowych był uznawany za zbyt oczywisty, by o nim dyskutować. Ponieważ już ponad dekadę temu SN i NSA przesądziły, że nie można badać na drodze sądowej aktu powołania sędziego, nie mogąc podważyć jego stosunku ustrojowego, postanowiono zaatakować jego stosunek służbowy. Stąd wniosek pierwszej prezes SN do TK.
– Trybunał Konstytucyjny jest od badania zgodności ustaw z konstytucją, a nie od rozstrzygania spraw – inaczej patrzy na tę sprawę prof. Maciej Gutowski, adwokat. – Ocena, czy na podstawie art. 189 kodeksu cywilnego można ustalić in concreto istnienie lub nieistnienie stosunku służbowego sędziego, należy do sądu powszechnego w konkretnej sprawie. Praktyka wykorzystywania TK do rozstrzygania spraw sądowych polega na tym, że ubiera oczekiwane lub budzące obawy rozstrzygnięcie w postać bardziej ogólną (przypominającą normatyw) i pyta o jego zgodność z konstytucją.
– A przecież pytanie nie dotyczy treści art. 189 k.c., lecz obaw, że sąd ustali nieistnienie stosunku służbowego nowych sędziów. A to nic innego jak bezpośrednie stosowanie konstytucji przez sądy – dodaje prof. Gutowski.
Kolejna odsłona sporu o sądownictwo
Wniosek pierwszej prezes SN to tylko jedna ze spraw w sporze o sądy. W ostatni czwartek np. rzecznik generalny TSUE Ewgeni Tanczew wydał w jednej z tych spraw opinię, że jedna ze zmian ustawy o KRS, mówiąca, że odwołanie nie przysługuje w sprawach powołania na stanowisko sędziego SN, narusza prawo UE. Opinię rzecznika często się przyjmuje, ale nie zawsze.