Te i wiele innych zmian zawiera przyjęta w piątek przez Sejm, przy ostrej krytyce opozycji, nowa ustawa o Sądzie Najwyższym, autorstwa prezydenta.
Prawo i Sprawiedliwość wniosło do niej wiele poprawek, raczej drugorzędnych, bacząc, aby prezydent nie skorzystał po raz drugi z weta.
Skarga nadzwyczajna to realizacja jeszcze wyborczej zapowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy. Będzie mogła być stosowana do wzruszenia rażąco wadliwych wyroków w ciągu pięciu lat od ich uprawomocnienia się, a nadto, przez pierwsze trzy lata obowiązywania nowej ustawy, do orzeczeń, które uprawomocniły się po 17 października 1997 r. Będzie to więc swego rodzaju weryfikacja orzecznictwa, choć nikt nie jest w stanie przewidzieć liczby skarg. Składać je będą wskazane w ustawie instytucje, oczywiście na wniosek zainteresowanych. Nie wiadomo też, czy nowa izba SN do tych spraw podoła ich rozpoznaniu.
Drugi kluczowy segment zmian, ostro zwalczany przez przedstawicieli sędziów, to usprawnienie dyscyplinarek, nie tylko sędziowskich, ale też innych profesji prawniczych. ?Ma być przyspieszony tryb uchylenia immunitetu w przypadku popełnienia najpoważniejszych przestępstw przez sędziów oraz prokuratorów. Ujęcie na gorącym uczynku przy popełnianiu poważnego przestępstwa lub podczas jazdy pod wpływem alkoholu powodowałoby, że sąd dyscyplinarny decydowałby o immunitecie w 24 godziny. Nowa Izba Dyscyplinarna SN będzie rozpoznawać sprawy dyscyplinarne sędziów SN oraz innych sędziów, jeśli przewinienie stanowi też przestępstwo, w obu instancjach oraz odwołania od orzeczeń pierwszej instancji w profesjach prawniczych.
Izba Dyscyplinarna będzie miała dużą autonomię, a jej sędziowie mają zarabiać o 40 proc. więcej niż sędziowie z innych izb.