Gazeta zwraca uwagę, że powoływanie sędziów jest osobistą prerogatywą prezydenta i tylko od niego zależy, czy byli posłowie PiS obejmą posady w TK.
- Na razie wiele wskazuje na to, że pod tymi nominacjami podpisu prezydenta nie będzie. To byłoby fatalne wejście w kampanię, bezlitośnie później wykorzystywane przez konkurentów – mówi „SE" jeden ze współpracowników Andrzeja Dudy. - Cały czas liczymy jednak na to, że decyzje będą zmienione i prezydent nie będzie miał takiego dylematu – dodaje.
Gazeta zauważa, że zablokowanie kandydatur Piotrowicza i Pawłowicz nie byłoby pierwszą taką decyzją Andrzeja Dudy. W 2016 roku nie podpisał nominacji 10 z 13 sędziów wskazanych przez Krajową Radę Sądownictwa.
Polsatnews.pl napisał we wtorek, że Andrzej Duda jest „skonfundowany" kandydaturami PiS do Trybunału Konstytucyjnego. Ze źródeł portalu wynika, że kandydatury Pawłowicz i Piotrowicza nie były z prezydentem konsultowane. Głowa państwa natomiast „nie ma wątpliwości" co do trzeciej kandydatki PiS - Elżbiety Chojny-Duch.
W poniedziałek ujawniono, że kandydatami PiS do Trybunału będą Stanisław Piotrowicz, Krystyna Pawłowicz i Elżbieta Chojna-Duch.