#RZECZoPRAWIE: Barbara Piwnik o kongresie prawników i kierowniczych stanowiskach w sądzie

- Kierownicze stanowisko w wymiarze sprawiedliwości powinna zajmować osoba, która ma duże doświadczenie na sali sądowej i sprawuje swój urząd sumiennie - mówiła we wtorkowym programie #RZECZoPRAWIE Tomasza Pietrygi, Barbara Piwnik, sędzia, była minister sprawiedliwości.

Aktualizacja: 30.05.2017 15:46 Publikacja: 30.05.2017 15:09

Barbara Piwnik

Barbara Piwnik

Foto: rp.pl

Sędzia oświadczyła, że z bardzo umiarkowanym entuzjazmem podchodzi do kongresu prawników.

- Nie widzę celowości tego rodzaju spotkań. Wiem, że takim twierdzeniem zaprzeczam samej sobie, ponieważ zawsze nawołuję do dyskusji i wyrażania poglądów. Jednak nie wyobrażam sobie aby spotkanie tak dużej grupy osób zajmujących się rozmaitymi dziedzinami prawa przyniosło jakiekolwiek efekty - mówiła sędzia.

Wskazała, że każde środowisko ma inny problem, a tego rodzaju spotkanie stanowi potwierdzenie, iż próba komunikowania się ze społeczeństwem nie ma sensu.

Piwnik oświadczyła, iż oczekuje od sędziów Sądu Najwyższego, że będą obecni w życiu publicznym choćby poprzez przyjmowanie zaproszeń do programów publicystycznych, rozmów czy wystąpień.

Wskazała także również na okoliczność, iż na skutek braku obecności sędziów m. in. w mediach, po śmierci pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego opinia publiczna niemalże całkowicie „zapomniała" o tym wydarzeniu, mimo, iż odeszła jedna z najważniejszych osób w państwie.

W opinii Piwnik, sędziowskimi elitami są ci, którzy każdego dnia ciężko pracują sprawując wymiar sprawiedliwości. Przypomniała, iż kiedyś także zajmowała kierownicze stanowisko, jednak za każdym razem powtarzała, iż jest to epizod po którym wróci sądzić do sądu I instancji. Zaznaczyła, że głos takich właśnie „rzemieślników" winien być brany pod uwagę podczas dyskusji o zmianach.

Sędzia zaznaczyła, że na kierownicze stanowiska będą wybierane spośród osób, które zostały kiedyś powołane na urząd sędziego, a więc mają odpowiednie kwalifikacje.

Dodała, że jeżeli ktoś na co dzień sprawuje swój urząd godnie i sumiennie to nie straci tych cech po zajęciu stanowiska kierowniczego.

- Dyskusja powinna się toczyć nad tym, czy droga do zawodu sędziego która kiedyś została obrana była dobra. Ja uważam, że nie – mówiła Piwnik.

Wskazała, że sędzia musi być sprawdzony. Musi także odpowiedzieć sobie na pytanie czy jest gotowy na tak duże obciążenie psychiczne, a do odpowiedniego przygotowania do zawodu konieczna jest przede wszystkim praktyka przez u boku sędziego na sali. Należy także nauczyć się podejmować samodzielne decyzje.

Sędzia oświadczyła, iż zastanawia ją opinia sędziów, którzy mówią, że są bardzo obciążeni pracą i w związku z tym potrzebują asystenta. Wskazuje bowiem, że żaden asystent nie zdejmie z nikogo obowiązku sędziowskiego.

Każdy sędzia złożył ślubowanie, z którego wynika m. in. obowiązek sumiennego wykonywania obowiązków. Oznacza to więc, iż sędzia musi znać dokładnie akta i być przygotowany na to co może wydarzyć się na rozprawie.

Asystent nie zastąpi w tym sędziego. Nie napisze też uzasadnienia, ponieważ nie jest w stanie podjąć za sędziego decyzji wynikającej z pewnego procesu myślowego, który następnie musi zostać opisany w uzasadnieniu.

Sędzia oświadczyła, że z bardzo umiarkowanym entuzjazmem podchodzi do kongresu prawników.

- Nie widzę celowości tego rodzaju spotkań. Wiem, że takim twierdzeniem zaprzeczam samej sobie, ponieważ zawsze nawołuję do dyskusji i wyrażania poglądów. Jednak nie wyobrażam sobie aby spotkanie tak dużej grupy osób zajmujących się rozmaitymi dziedzinami prawa przyniosło jakiekolwiek efekty - mówiła sędzia.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów