Rozmowa dotyczyła tego co dzieje się wokół Rady, o spotkaniu zwołanym przez Wiesława Johanna i liście jaki wysłali sędziowie do prof. Małgorzaty Gersdorf.

- Są wybrani członkowie, natomiast Rada nie zaczęła jeszcze funkcjonować z doskonale znanych przyczyn [oficjalnie pierwszego posiedzenia nie zwołała przewodnicząca KRS, prof. Małgorzata Gersdorf – przyp. red.]. Parafrazując czekamy na Godota. Godot może nie nadejść, ale ufam, że pojawi się, czyli tym Godotem będzie zachowanie prof. Gersdorf – mówił Mitera.

W jego opinii KRS powinna zacząć działać od spraw najpilniejszych, czyli rozpoznania wniosków sędziów, którzy są w dramatycznej sytuacji zdrowotnej, i chcą przejść w stan spoczynku. – Tryb procedowania jest tutaj nieuchronny, i musimy się zająć tymi sprawami w pierwszej kolejności – podkreślił sędzia.

Oceniając poprzednią Radę, sędzia Mitera stwierdził, że za bardzo skupiała sięna jednym z celów jej działania, tj. awansach sędziowskich, zapominając o problemach szeregowych sędziów.