Warto wykorzystać lockdown na zdobycie nowych umiejętności

Zawsze warto podnosić kwalifikacje, ale teraz, siedząc zamknięci w domach, mamy ku temu szczególną sposobność. Tym bardziej że uczelnie odpowiadają na potrzeby czasu i oferują coraz więcej kursów i studiów w trybie zdalnym.

Publikacja: 15.11.2020 21:00

Warto wykorzystać lockdown na zdobycie nowych umiejętności

Foto: Adobe Stock

Pandemia przewróciła nasze życie do góry nogami. Nie dość, że rosną obawy o zdrowie, to jeszcze niepokojąco wygląda sytuacja na rynku pracy. Mimo wszystko nawet w tak niesprzyjających okolicznościach warto, a może nawet trzeba, pomyśleć o tym, jak podnieść zawodowe kwalifikacje.

Czy warto się nad tym zastanowić? – Zdecydowanie tak – odpowiada prof. Agnieszka Wojtczuk-Turek, dyrektor Instytutu Kapitału Ludzkiego Szkoły Głównej Handlowej. Po pierwsze, wymusza to sam rynek pracy. Cała gospodarka przechodzi teraz przyśpieszoną rewolucję technologiczną i pracownik, któremu brakuje np. kompetencji cyfrowych, zaczyna mieć problemy z wykonywaniem obowiązków.

Wymogi rynku

– Już sama praca zdalna oznacza zmieniające się wymagania dotyczące realizacji zadań, komunikowania się pracowników, raportowania rezultatów pracy, a po stronie menedżerów koordynowania pracy zespołów wirtualnych i kontroli efektów ich działania – zaznacza prof. Wojtczuk-Turek.

– Do tego dla wielu osób pandemia stała się przełomowym momentem w karierze zawodowej – zauważa Ewa Barlik z Akademii Leona Koźmińskiego. Tysiące Polaków już straciły zatrudnienie, a część z nich ma niewielkie szanse powrotu w to samo miejsce pracy (przykładem może być branża rozrywkowa, która nieprędko się odbuduje).

Sporo pracowników czuje też realne zagrożenie utratą pracy w nieodległej przyszłości. Pandemia może więc wymuszać na nas konieczność przebranżowienia, a już na pewno jest dobrą okazją do zdobywania nowych umiejętności, byśmy się mogli pewniej poczuć na rynku pracy.

Wykorzystać izolację

Eksperci twierdzą, że warto na lockdown spojrzeć w sposób pragmatyczny. – Zostaliśmy zamknięciu w domu, odcięci od wyjazdów, spotkań towarzyskich, ciekawych sposobów spędzania czasu. Nauka podczas tej przymusowej kwarantanny okazuje się w tych okolicznościach bardzo pożytecznym rozwiązaniem – wskazuje Ewa Barlik.

– Zmiana sposobu organizacji samej pracy, a szczególnie jej wirtualizacja, rzeczywiście sprzyja podejmowania działań rozwojowych. Zyskujemy czas, który możemy przeznaczyć na rozwój kompetencji – zauważa prof. Wojtczuk-Turek.

Na uczelniach już zresztą widać większą popularność wszelkich form studiowania, tym bardziej że większość zajęć przeniesiono do trybu online. – Zmiany związane z pandemią były widoczne w zakończonym procesie rekrutacyjnym; zauważyliśmy bardzo duże zainteresowanie naszą ofertą edukacyjną wśród osób mieszkających zarówno poza Małopolską, jak i poza granicami naszego kraju – mówi prof. Karolina Klecha-Tylec, prorektor ds. kształcenia i studentów Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

Według niej sprzyja temu oferta rozmaitych kursów prowadzonych w trybie zdalnym, co ułatwia zdobycie wielu nowych kompetencji bez konieczności ponoszenia dodatkowych nakładów, nie tylko czasowych, ale i finansowych, takich jak dojazd, zakwaterowanie, dieta czy delegacje. Na UEK niezmiennie wysokim zainteresowaniem cieszą się takie kierunki, jak finanse i rachunkowość, informatyka stosowana, innowacje w biznesie, logistyka międzynarodowa czy ekonomia. Uczelnia wzbogaca też swoją ofertę, dopasowując ją do zmieniającej się rzeczywistości. Dobrym przykładem jest tu nowy kierunek (tworzony w ramach Krakowskiej Szkoły Biznesu): zarządzanie ryzykiem epidemicznym w instytucjach publicznych

Szturm na MBA

Udaną tegoroczną rekrutacją chwalą się także Szkoła Główna Handlowa czy Akademia Leona Koźmińskiego. – Na studia MBA było tylu chętnych, że we wrześniu uruchomiliśmy nawet rekordową liczbę nitek MBA – dwie typu executive i dwie specjalistyczne – zaznacza Ewa Barlik z ALK. Nie mniejsze zainteresowanie było studiami podyplomowymi pozwalającymi zdobyć wiedzę i umiejętności z zakresu wąskich, ale przyszłościowych i poszukiwanych dzisiaj na rynku specjalizacji, np. zarządzanie projektami, data science i big data, biznes chiński, przedsiębiorczość w sektorze kosmicznym czy coaching profesjonalny.

Dodatkowo uczelnie poszerzają swoją paletę studiów czy kursów prowadzonych tylko online. Uniwersytet SWPS uruchomił ostatnio taką ofertę składającą się z 16 kierunków studiów podyplomowych z dziedzin takich jak filologia, prawo, psychologia i zarządzanie. Odzew był na tyle duży, że kierunków będzie jeszcze więcej. – Dzięki już osiągniętym rezultatom z pewnością będziemy kontynuować formę studiów wyłącznie w trybie online – zaznacza Marta Dąbrowska z SWPS.

Otwarty kurs z domu

Chętni na studia podyplomowe na Uniwersytecie Warszawskim mają do wyboru aż 100 programów, a możliwość studiowania online sprawiła, że przyciągają one więcej słuchaczy spoza Warszawy czy takich, którzy ze względu na pandemię wolą unikać bezpośrednich kontaktów.

Uniwersytet Warszawski całkowicie przebudował też swój Uniwersytet Otwarty (UOUW), czyli ofertę różnego rodzaju kursów. O ile wcześniej były one prowadzone w trybie stacjonarnym, o tyle obecnie już 300 kursów jest prowadzonych tylko zdalnie.

– Pandemia nie ma wpływu na preferencje słuchaczy, niezmiennym zainteresowaniem cieszą się te same dziedziny wiedzy – podkreśla Anna Augustyniak, koordynator sekcji szkoleń i promocji UOUW. Jak dodaje, największą popularnością cieszą się kursy języków obcych (wzrost o 74 proc. w obecnym trymestrze w porównaniu z poprzednim), a także te z obszaru człowiek i społeczeństwo – w tym warsztaty z budowania odporności psychicznej lub inteligencji emocjonalnej. Popularne są też kursy z prawa, biznesu i IT, w tym np. z analizy sprawozdań podatkowych czy e-commerce.

Pandemia przewróciła nasze życie do góry nogami. Nie dość, że rosną obawy o zdrowie, to jeszcze niepokojąco wygląda sytuacja na rynku pracy. Mimo wszystko nawet w tak niesprzyjających okolicznościach warto, a może nawet trzeba, pomyśleć o tym, jak podnieść zawodowe kwalifikacje.

Czy warto się nad tym zastanowić? – Zdecydowanie tak – odpowiada prof. Agnieszka Wojtczuk-Turek, dyrektor Instytutu Kapitału Ludzkiego Szkoły Głównej Handlowej. Po pierwsze, wymusza to sam rynek pracy. Cała gospodarka przechodzi teraz przyśpieszoną rewolucję technologiczną i pracownik, któremu brakuje np. kompetencji cyfrowych, zaczyna mieć problemy z wykonywaniem obowiązków.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Praca
Rząd odpowiada na plany masowych zwolnień w firmach. 50 mln zł wsparcia
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca
Trudno dzisiaj zagonić pracownika do biura. Szczególnie w piątek
Praca
Tego powinni się uczyć przyszli menedżerowie AI
Praca
Depresja pracowników kosztuje firmy miliardy złotych. Straty są coraz większe
Praca
Rekordowa liczba studenckich staży w Programie Kariera