Dziecko utonęło, rodzice z zarzutami

Zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci i narażenia na utratę życia lub zdrowia przedstawiono rodzicom 2,5-letniego chłopca, który wczoraj utonął w jeziorze Szperek w Antoninie w Wielkopolsce.

Aktualizacja: 16.07.2021 17:57 Publikacja: 16.07.2021 17:44

Ciało dziecka dryfujące na tafli jeziora Szperek w Antoninie w Wielkopolsce zauważył w czwartek przy

Ciało dziecka dryfujące na tafli jeziora Szperek w Antoninie w Wielkopolsce zauważył w czwartek przypadkowy przechodzień. Mimo reanimacji dziecka nie udało się uratować. Dziś jego rodzice usłyszeli zarzuty.

Foto: straż pożarna

Prokurator Marcin Kubiak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim poinformował, że „podejrzani przyznali się do zarzucanego czynu, składając dość oszczędne wyjaśnienia".

Prokuratura potwierdziła, że rodzice pozostawili niezabezpieczone, niezamknięte drzwi wyjściowe w domku letniskowym, z którego chłopiec samodzielnie wyszedł.

Chłopiec poszedł do oddalonego o ok. 200 metrów jeziora. Tam maluch spadł z pomostu i utonął.

Śledczy potwierdzili także, że z materiału dowodowego wynika, że rodzice w przeddzień zdarzenia spożywali alkohol. Przebadana po odkryciu ciała dziecka 29-letnia matka chłopca miała około 1 promila alkoholu w organizmie. A 32-letni ojciec zgodnie z przepisami kodeksu karnego był trzeźwy - miał około 0,08 promila.

Dziecko dryfujące na tafli jeziora Szperek zauważył w czwartek ok. 7 rano przypadkowy przechodzień. Po wyciągnięciu chłopca z wody strażacy prowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową, którą później kontynuowali ratownicy medyczni, ale chłopca nie udało się uratować.

Rodzice 2,5-latka znaleźli się ok. godz. 8.30, dopiero podczas akcji ratunkowej. To małżeństwo pochodzące z Ukrainy, które do Antonina przyjechało na krótki urlop razem z dziećmi - 2,5-letnim synem i 12-letnią córką - oraz znajomym i jego córką.

Dziś przeprowadzona została sekcja zwłok chłopca. Wynika z niej, że chłopiec zmarł na skutek gwałtownego uduszenia, do którego doszło w wyniku utonięcia.

Prokuratura nie zdecydowała jeszcze, czy i jakie środki zapobiegawcze zostaną zastosowane wobec rodziców chłopca.

Teraz rodzicom za niezapewnienia opieki nad małoletnim, czym narazili chłopca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia grozi od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że od początku czerwca do wczoraj utonęło w Polsce już 107 osób, a tylko w czwartek – sześć.

Prokurator Marcin Kubiak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim poinformował, że „podejrzani przyznali się do zarzucanego czynu, składając dość oszczędne wyjaśnienia".

Prokuratura potwierdziła, że rodzice pozostawili niezabezpieczone, niezamknięte drzwi wyjściowe w domku letniskowym, z którego chłopiec samodzielnie wyszedł.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?