PiS złożył w Sejmie projekty zmian w ustawach o ustroju o sądzie powszechnym i o Sądzie Najwyższym. Zmiany w pierwszej ustawie ograniczają swobodę ministra sprawiedliwości w zakresie odwoływania prezesów i wiceprezesów sądów. Zmiany w drugiej dotyczą zrównania wieku emerytalnego sędziów Sądu Najwyższego.
Jednocześnie PiS zapowiedział nowelizację ustawy o TK na mocy której opublikowane miałyby być - z zastrzeżeniami - trzy orzeczenia Trybunału, których publikacji odmawiał rząd premier Beaty Szydło.
Prof. Rzepliński przyznał, że zaproponowanymi przez PiS zmianami był zaskoczony, ale pochwalił kierunek tych zmian. Dodał jednak, że ich źródło "jest w Brukseli, nie w Warszawie" sugerując, że to presja Unii Europejskiej skłoniła PiS do zmian przepisów.
Były prezes TK ocenił jednocześnie, że nowelizacja ustawy o TK w kwestii nieopublikowanych orzeczeń jest niepotrzebna, co więcej - byłaby sprzeczna z konstytucją.
- Premier ma obowiązek ogłosić trzy wyroki z 2016 roku. Zwróciłem się do premiera Morawieckiego w liście z 4 marca, kiedy zbliżało się dwulecie nieogłaszania wyroków w sprawie K 47/15 i kolejnych wyroków: 39/16 i 44/16. One muszą być po prostu ogłoszone. Wtedy stan prawny i działalności Trybunału Konstytucyjnego, i procedowania spraw, które zawisły przed Trybunałem, wrócą do swojego źródła, czyli do ustawy uchwalonej przez Sejm 25 czerwca 2015 roku - tłumaczył były prezes TK.