Prof. Rzepliński: To wygląda na początek odwrotu PiS

- Jesteśmy bardzo daleko przed przywróceniem stanu ex ante, czyli stanu, który był zgodny z konstytucją i dobrze służył prawu polskiemu, miejscu Polski w Europie - mówił w TVN24 były prezes TK, prof. Andrzej Rzepliński, który stwierdził jednak jednocześnie, że zgłoszone przez PiS projekty zmian w ustawach reformujących sądownictwo "wyglądają na początek odwrotu".

Aktualizacja: 25.03.2018 06:51 Publikacja: 25.03.2018 06:36

Prof. Rzepliński: To wygląda na początek odwrotu PiS

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

PiS złożył w Sejmie projekty zmian w ustawach o ustroju o sądzie powszechnym i o Sądzie Najwyższym. Zmiany w pierwszej ustawie ograniczają swobodę ministra sprawiedliwości w zakresie odwoływania prezesów i wiceprezesów sądów. Zmiany w drugiej dotyczą zrównania wieku emerytalnego sędziów Sądu Najwyższego.

Jednocześnie PiS zapowiedział nowelizację ustawy o TK na mocy której opublikowane miałyby być - z zastrzeżeniami - trzy orzeczenia Trybunału, których publikacji odmawiał rząd premier Beaty Szydło.

Prof. Rzepliński przyznał, że zaproponowanymi przez PiS zmianami był zaskoczony, ale pochwalił kierunek tych zmian. Dodał jednak, że ich źródło "jest w Brukseli, nie w Warszawie" sugerując, że to presja Unii Europejskiej skłoniła PiS do zmian przepisów.

Były prezes TK ocenił jednocześnie, że nowelizacja ustawy o TK w kwestii nieopublikowanych orzeczeń jest niepotrzebna, co więcej - byłaby sprzeczna z konstytucją.

- Premier ma obowiązek ogłosić trzy wyroki z 2016 roku. Zwróciłem się do premiera Morawieckiego w liście z 4 marca, kiedy zbliżało się dwulecie nieogłaszania wyroków w sprawie K 47/15 i kolejnych wyroków: 39/16 i 44/16. One muszą być po prostu ogłoszone. Wtedy stan prawny i działalności Trybunału Konstytucyjnego, i procedowania spraw, które zawisły przed Trybunałem, wrócą do swojego źródła, czyli do ustawy uchwalonej przez Sejm 25 czerwca 2015 roku - tłumaczył były prezes TK.

Prof. Rzepliński stwierdził jednocześnie, że po publikacji wspomnianych wyżej wyroków TK do dymisji powinni podać się tzw. sędziowie-dublerzy, czyli sędziowie wybrani przez obecny parlament w miejsce sędziów wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji, którzy - zgodnie z orzeczeniem TK z 2015 roku - zostali wybrani zgodnie z prawem.

- Oni powinni odejść z tego powodu, że wiedzieli, że zgadzają się być sędziami konstytucyjnymi na miejsca obsadzone, czyli wiedzieli, że zgadzają się złamać konstytucję, która mówi, że sędziów jest 15. Ktoś, kto chce być sędzią konstytucyjnym i staje się tym sędzią z pogwałceniem konstytucji, to to jest rzecz z teatru absurdu - mówił prof. Rzepliński.

PiS złożył w Sejmie projekty zmian w ustawach o ustroju o sądzie powszechnym i o Sądzie Najwyższym. Zmiany w pierwszej ustawie ograniczają swobodę ministra sprawiedliwości w zakresie odwoływania prezesów i wiceprezesów sądów. Zmiany w drugiej dotyczą zrównania wieku emerytalnego sędziów Sądu Najwyższego.

Jednocześnie PiS zapowiedział nowelizację ustawy o TK na mocy której opublikowane miałyby być - z zastrzeżeniami - trzy orzeczenia Trybunału, których publikacji odmawiał rząd premier Beaty Szydło.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?