Ustrój sądów: co prezes może zrobić sędziemu

Przepisy nie chronią autonomii sędziów.

Aktualizacja: 09.04.2017 10:57 Publikacja: 09.04.2017 08:00

Ustrój sądów: co prezes może zrobić sędziemu

Foto: Fotorzepa/Krzysztof Skłodowski

W ustawie – Prawo o ustroju sądów powszechnych jest przepis pozwalający prezesowi sądu uchylić czynności administracyjne niezgodne z prawem, naruszające sprawność postępowania lub z innych przyczyn niecelowe (art. 37 § 4 pusp). Może też zwrócić sędziemu uwagę na piśmie na stwierdzone uchybienia w sprawności postępowania (art. 37 § 5 pusp). Uwaga taka dołączana jest do akt osobowych i ma znaczenie przy awansach, może też wpływać na wysokość uposażenia sędziego.

Sprawność postępowania wiąże się ze sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości. Decyzje podejmowane przez sąd na rozprawie w ogóle nie mogą być przedmiotem ingerencji administracyjnej prezesa. Ustawodawca dostrzegł, że działalność nadzorcza prezesa może wkraczać w dziedzinę, w której sędziowie powinni zachować autonomię. Dlatego przyznał im środek prawny w postaci pisemnych zastrzeżeń do uwagi prezesa. Jeśli prezes nie zmieni swej decyzji, dochodzi do sporu z sędzią, który podlega ocenie sądu dyscyplinarnego.

Uwaga nie jest niezbędna

I tu pojawia się problem: według jakich reguł? Ustawodawca dla rozpoznania tej sprawy żadnego postępowania nie przewidział. Odesłanie sprawy do sądu dyscyplinarnego mogłoby sugerować, że stosowana powinna być procedura właściwa przed tym sądem. Taka hipoteza nie znajduje jednak uzasadnienia literalnego, systemowego ani teleologicznego lub choćby historycznego.

Zacznijmy od wykładni historycznej właśnie. Do 28 marca 2012 r. obecna treść art. 37 § 5 pusp zamieszczona była w art. 37 §4a pusp: w razie złożenia zastrzeżenia organ, o którym mowa w § 4, uchyla uwagę albo przekazuje sprawę do rozpoznania sądowi dyscyplinarnemu. Po zmianach usunięto art. 37 § 4a. Wszelako pozostał przepis art. 131 § 1 pusp, który stanowi, że sąd dyscyplinarny wydaje uchwałę w sprawie uwagi prezesa po wysłuchaniu rzecznika dyscyplinarnego i sędziego. Oznacza to, że wcześniej ustawodawca przyjął, że uwaga prezesa podlega rozpoznaniu w jakimś osobnym trybie. Co więcej, umieszczenie przepisu art. 131 pusp po wszystkich normach proceduralnych regulujących postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego wyraźnie wskazuje na wolę wyodrębnienia sposobu procedowania ze zwykłego postępowania dyscyplinarnego. Były i są ku temu wyraźne powody natury celowościowej. Normy zawarte w art. 37 pusp dotyczą wewnętrznego nadzoru nad działalnością administracyjną sądu. Zasadniczym ich celem jest przywrócenie sprawności postępowania, którą można osiągnąć za pomocą zarządzeń administracyjnych prezesa. Nie jest do tego niezbędne zwrócenie sędziemu pisemnej uwagi. Tym bardziej że sędzia może za naruszenie sprawności postępowania odpowiadać dyscyplinarnie. Gdyby zatem i w jednym i drugim przypadku stosować przepisy o odpowiedzialności dyscyplinarnej, dochodziłoby do naruszenia zakazu podwójnego karania za to samo.

Przeciwko stosowaniu przepisów o postępowaniu dyscyplinarnym przemawia sam charakter tych norm, które nastawione są z jednej strony na sformułowanie i popieranie zarzutów przez oskarżyciela, a z drugiej na ich odpieranie przez obwinionego sędziego, któremu służy prawo obrony i wszystkie wynikające z tego konsekwencje. Z tej przyczyny w kwestiach nieuregulowanych w upsp stosuje się odpowiednio przepisy procedury karnej. Systemowo art. 128 pusp znalazł się przed normą art. 131 § 1 pusp. Ustawodawca wyraźnie przeciwstawia się stosowaniu procedury karnej do ustalania zasadności uwagi prezesa.

Przede wszystkim bezstronność

Nawet najbardziej wyrafinowana technika interpretacji norm prawnych trafia tutaj na rafy. Stosowanie procedury dyscyplinarnej każe zapytać o skargę, która inicjuje postępowanie. Czy jest nią uwaga prezesa, czy też zastrzeżenia sędziego? O tym, że nie jest to akademicki spór, świadczy postępowanie dwóch sądów w jednej sprawie. Pierwszy przyjął, że postępowanie zostało wszczęte przez sędziego i usadowił go w miejscu przeznaczonym dla oskarżyciela czy powoda. Drugi uznał sędziego za obwinionego, także w protokole.

Kolejna kwestia dotyczy oskarżyciela. W każdym postępowaniu dyscyplinarnym niezbędny jest przedstawiciel urzędu oskarżycielskiego. Kto zatem pozostaje nim w sprawie zastrzeżeń sędziego do uwagi prezesa? Pusp wymienia tylko jednego uprawnionego oskarżyciela przed sądem dyscyplinarnym w sprawach sędziów. Jest nim rzecznik dyscyplinarny lub jego właściwy zastępca. W takiej sytuacji doszłoby jednak do rozdzielania funkcji autora skargi od funkcji popierania zarzutu. Kto inny sporządziłby uwagę (prezes), a kto inny popierałby ją (lub nie) przed sądem (rzecznik). Konfiguracja taka pozostaje nieznana systemowi prawa i rodzi daleko idące skutki. Od rzecznika dyscyplinarnego należy wymagać nade wszystko bezstronności. Mają prawo tego oczekiwać również sędziowie. Czy można za bezstronnego uznać rzecznika, który w sporze prezesa z sędzią zajmuje miejsce oskarżyciela? Zasadne jest też pytanie, jakie przesłanki przemawiają za tym, by prezes był wspierany przez ten urząd. W każdym postępowaniu spornym winny znaleźć się co najmniej dwie strony i korzystać z równej pozycji procesowej. Przyjęcie koncepcji prowadzenia postępowania na podstawie przepisów o postępowaniu dyscyplinarnym de facto i de iure faworyzuje prezesa, który nawet nie musi przed sądem bronić swego stanowiska.

Tylko składy były inne

Jeśli idzie o dowody, to właściwie byłyby dopuszczalne wszystkie, zgodnie z zasadą otwartego katalogu w procedurze karnej. Istotna natomiast pozostaje kwestia inicjatywy dowodowej i jej skutków. Służyłaby wtenczas rzecznikowi dyscyplinarnemu na poparcie zarzutów prezesa. Co więcej, inicjatywa sądu w poszukiwaniu dowodów przesądzałaby w zasadzie o brakach podstaw faktycznych uzasadniających zwrócenie uwagi. Zatem i sąd podejmujący taką działalność dawałby wyraz swemu stanowisku w sprawie. Nie da się tego pogodzić z wymogiem obiektywizmu.

Podejmując się rozstrzygnięcia, sąd decyduje o dalszym bycie uwagi prezesa. Od decyzji sądu przysługuje odwołanie obwinionemu i rzecznikowi dyscyplinarnemu. Powinien je rozpoznać sąd drugiej instancji, czyli Sąd Najwyższy. Stanowi o tym przepis art. 110 § 2 pusp, który jako jedyny wyraźnie odwołuje się do art. 37 § 5 pusp. Wszelako SN dotychczas nie rozpoznał żadnego takiego odwołania. Wszystkie rozpoznawały te same sądy dyscyplinarne, tyle że winnym składzie. Mamy tu kolejny problem ze stosowaniem przepisów procedury dyscyplinarnej. Według reguł określonych w art. 131 pusp, prawo do zaskarżenia decyzji sądu zostało przyznane tylko sędziemu, co można łatwo uzasadnić funkcją ochronną tych przepisów. Zarazem, po raz kolejny daje to asumpt do stwierdzenia, że zamiarem ustawodawcy nie było rozpoznanie uwagi prezesa i zastrzeżeń sędziego według reguł właściwych dla postępowania dyscyplinarnego.

Analiza przepisów o uwadze prezesa na naruszenie przez sędziego sprawności postępowania prowadzi do konstatacji, że normy te nie spełniają jednak swej roli ochronnej wobec sędziów. Co z tego bowiem, że formalnie sędzia może wnieść zastrzeżenia, skoro sąd praktycznie nie może ich rozpoznać. Żeby jakikolwiek sąd, tak jak każdy inny organ państwa, mógł podjąć swe czynności, powinien to czynić w ramach obowiązujących procedur. Norma, która odsyła zastrzeżenia sędziego do sądu dyscyplinarnego bez jednoczesnego wskazania reguł procedowania przed nim, jest w najlepszym razie normą ułomną. Chodzi bowiem zasadniczo o dwa elementy, bez których nie może być mowy o rzetelnym i sprawiedliwym procesie sądowym. Po pierwsze, ten któremu uczyniono zarzut, winien wiedzieć, jak się bronić. Po drugie, sąd odwoławczy musi wiedzieć, według jakich reguł oceniać postępowanie przed sądem pierwszej instancji.

Autor jest sędzią Sądu Rejonowego w Wodzisławiu Śląskim

W ustawie – Prawo o ustroju sądów powszechnych jest przepis pozwalający prezesowi sądu uchylić czynności administracyjne niezgodne z prawem, naruszające sprawność postępowania lub z innych przyczyn niecelowe (art. 37 § 4 pusp). Może też zwrócić sędziemu uwagę na piśmie na stwierdzone uchybienia w sprawności postępowania (art. 37 § 5 pusp). Uwaga taka dołączana jest do akt osobowych i ma znaczenie przy awansach, może też wpływać na wysokość uposażenia sędziego.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Prawne
Marek Isański: Organ praworządnego państwa czy(li) oszust?
Opinie Prawne
Marek Kobylański: Dziś cisza wyborcza jest fikcją
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Reksio z sekcji tajnej. W sprawie Pegasusa sędziowie nie są ofiarami służb
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Ideowość obrońców konstytucji