Abstrahując od możliwości oraz woli przeprowadzenia takiej operacji, bezdyskusyjnie potrzebne jest dokonanie gruntownego przeglądu ustawy zasadniczej na trzech płaszczyznach.
Może i nie jest to akt bardzo stary, jednak nie ulega wątpliwości, że rodził się w całkiem innej rzeczywistości politycznej, społecznej i gospodarczej. Przez dwie dekady na świecie i w Polsce dokonał się też gigantyczny postęp cywilizacyjny, technologiczny, przyspieszeniu uległy procesy globalizacji. Warto przeanalizować konstytucję właśnie pod tym kątem, sprawdzając, czy nie ma w niej rozwiązań, które nie nadążają za rzeczywistością, są archaiczne.
Przegląd powinien odbywać się też na płaszczyźnie stosowania gwarancji praw i wolności obywatelskich. Czy istnieje po 20 latach spójność jej idei, zapisu i praktyki. Czy konstytucyjne zapisy nie są tylko papierowymi normami.
Mimo że konstytucja stworzyła solidne fundamenty demokratycznego państwa prawa, z przykrością trzeba stwierdzić, że takiej spójności niekiedy brakuje. Nie powinna się sprowadzać wyłącznie do boju o najwyższe pryncypia, czego byliśmy świadkami przy okazji sporu o Trybunał Konstytucyjny, kiedy to o zagrożeniach i łamaniu ustawy zasadniczej mówiono dużo i bardzo chętnie. Istotniejsze jest bowiem jej odniesienie i znaczenie dla życia przeciętnego obywatela. Czy ochrona wolności i godności, które ma gwarantować konstytucja, nie jest wyłącznie frazesem, deptanym przy byle okazji? Popatrzmy choćby na ukształtowany w ostatniej dekadzie rynek pracy. Jak to się stało, że Polska jest krajem o najwyższym w Unii Europejskiej odsetku umów śmieciowych? Umów, które dają wyłącznie poczucie braku stabilności, tymczasowości, redukują chęć ryzyka, posiadania rodziny, nie dają wystarczającego zabezpieczenia na starość i w czasie choroby.
Gdzie na tym rynku podziała się konstytucyjna ochrona wolności i godności człowieka? Dlaczego tylko fasadowo brali ją pod uwagę politycy, którzy otrzymali mandat sprawowania władzy, niszcząc równowagę na rynku i odchodząc daleko od standardów obowiązujących w cywilizowanym świecie?