Maciej Gutowski, Piotr Kardas : To był jednak nieskuteczny wybór KRS

Na podstawie powszechnie znanych już informacji wiemy, że neo-KRS nie została prawidłowo powołana. Nie przykryje tego ustawa kagańcowa.

Publikacja: 25.02.2020 07:31

Maciej Gutowski, Piotr Kardas : To był jednak nieskuteczny wybór KRS

Foto: Youtube

Skuteczność decyzji podejmowanych w formie uchwał zależy od spełnienia prawem wymaganych merytorycznych i formalnych przesłanek ich podjęcia. Dla neo-KRS te ostatnie wynikały z pieczołowicie przygotowywanych i dopasowywanych do dających się przewidzieć układów w parlamencie przepisów art. 11a–d znowelizowanej ustawy o KRS. Merytoryczne zaś z konstytucji i zasad prawa Unii Europejskiej.

W rozpoczętej na podstawie nowej ustawy procedurze uprawnione do zgłoszenia kandydata są grupy co najmniej dwóch tysięcy obywateli lub 25 sędziów (art. 11a). Zgłoszenia dokonuje pełnomocnik ustanowiony przez 15 popierających (art. 11b ust. 1), weryfikuje je Państwowa Komisja Wyborcza, a następnie marszałek Sejmu (art. 11b ust. 3–4). Gdy brakuje wymaganego ustawą poparcia, marszałek Sejmu ma obowiązek odmówić przyjęcia zgłoszenia (art. 11b ust. 5).

Skuteczne zgłoszenie upoważnia kluby poselskie do wyłonienia 15 kandydatów spośród skutecznie zgłoszonych, a komisję sejmową do ustalenia listy wyłonionych kandydatów do KRS (art. 11d ust. 1–4). Wyboru członków Rady dokonuje Sejm w drodze ustawy, głosując na tak przygotowaną całą listę kandydatów en block (art. 11d ust. 5).

Czytaj też:

Wybory do KRS nietransparentne, skład wadliwy - uważają NRA, HFPC, INPRIS

Bojańczyk: Środowisko sędziowskie nie ma monopolu na wybór członków KRS

Wzajemne poparcie...

Ocena, czy dokonano skutecznego wyboru, wymaga analizy formalnej w świetle ustawowych reguł. Do tej pory nie można było jej prowadzić ze względu na nieujawnienie list poparcia kandydatów do neo-KRS. Ujawniono je po ponad dwóch latach oporu przedstawicieli władzy ustawodawczej i wykonawczej, ignorującej orzeczenia sądów i środki przymuszające.

Wynikająca z list skala poparcia oraz powiązania sędziów wspierających aspirujących do KRS bynajmniej nie zaskoczyła. Nie zdziwił także stan poparcia dla jednego z kandydatów, wobec którego jeszcze przed głosowaniem w Sejmie upubliczniono oświadczenia o wycofaniu nieroztropnie udzielonego wcześniej poparcia. Nie zaskoczył także nieestetyczny, ujawniony na listach obraz wzajemnego poparcia w różnych konfiguracjach, związki z Ministerstwem Sprawiedliwości przypominające o tzw. aferze hejterskiej i towarzyszące tym wydarzeniom zachowania bohaterów list. Te smaczki były przewidywalne. Brak estetyki jest głównym problemem list poparcia, mocno zaskakują też kwestie ściśle prawne.

Dostrzegamy przede wszystkim prawnie nieskuteczny wybór z uwagi na sprzeczność z ustawą, która miała kształtować neo-KRS w sposób politycznie wygodny. Zawierającą klarowne i jednoznaczne interpretacyjnie przesłanki wyboru do neo-KRS, zwłaszcza wymóg poparcia obywatelskiego lub środowiskowego – pochodzącego od 25 osób mających status sędziego.

...ale nie dla siebie

Nie ma wątpliwości, że ustawa wyklucza możliwość udzielenia poparcia samemu sobie. Poparcie pochodzi z zewnątrz. Nie ma też wątpliwości, że ustawowy wymóg poparcia musi być liczbowo spełniony w chwili dokonywania wyboru przez Sejm. Niespełnienie warunków formalnych, tj. brak zgłoszenia we właściwej formie lub brak odpowiedniego i trwałego poparcia istniejącego na moment dokonywania wyboru, sprawia, że nie spełniono przesłanek warunkujących kompetencję Sejmu do podjęcia uchwały. To zaś oznacza, że Sejm nie mógł – z uwagi na naruszenie ustawowych przesłanek – dokonać skutecznie wyboru. Nie ma przy tym znaczenia, czy biorący udział w głosowaniu posłowie mieli, czy też nie mieli świadomości niespełnienia warunków formalnych.

Co do jednego z kandydatów do neo-KRS nie ma żadnych wątpliwości, iż nie dysponował w chwili dokonywania wyboru przez Sejm wymaganym przez ustawę poparciem. Nie spełniał tym samym ustawowych przesłanek. Wybór tego kandydata nie był zatem możliwy nie tylko ze względu na konstytucyjne i prawnounijne naruszenia dotyczące całego quasi organu, lecz – co zaskakujące – również na gruncie prawa instrumentalnie uchwalonego pod neo-KRS.

Interesujące, że brak wyboru jednego z kandydatów oznacza brak wyboru całej sędziowskiej części neo-KRS. Jest tak, po pierwsze, ze względu na skrócenie kadencji poprzedniej KRS pod pretekstem narzuconej jednym z orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego kadencji wspólnej członków KRS i skonstruowanie głosowania sejmowego na całą listę en block (art. 11d ust. 5).

Po wtóre, ze względu na wycofanie poparcia dla jednego z kandydatów przez cztery osoby na postawie oświadczeń złożonych w sposób skuteczny przed głosowaniem Sejmu na listę sędziowskich członków neo-KRS.

Po trzecie, skuteczność takiego wycofania, zważywszy że ustawa tego nie wyłącza (a np. wyłącza wyraźnie kodeks wyborczy i ustawa o referendum lokalnym); na listach poparcia innego sędziego zamieszczono udokumentowane pismem wycofanie poparcia (w tym przypadku zresztą bez znaczenia dla ogólnej liczby głosów).

Strach pomyśleć

Skoro wycofanie poparcia na jednych listach oznaczono, a na innych nie, argument o niedopuszczalności wycofania jest instrumentalny (co potwierdza nieroztropna wypowiedź przewodniczącego neo-KRS, akcentująca wystarczające poparcie nawet bez wycofanych podpisów).

Po czwarte, wycofanie poparcia przed głosowaniem Sejmu nad listą powoduje, iż sam akt podjęcia uchwały dotknięty jest wadliwością wykluczającą skuteczny wybór sędziowskich członków neo-KRS.

Po piąte, procedury wyboru nie można w żadnym zakresie powtórzyć, odwołując się do art. 11d ust. 5 ustawy o KRS.

Po szóste, ze względu na niespełnienie warunków formalnych mamy do czynienia z sytuacją wskazaną w art. 11d ust. 6, co sprawia, iż nie doszło do wyboru 15 sędziowskich członków neo-KRS, a zatem ten organ nie ukonstytuował się. W efekcie na podstawie znanych już dziś informacji wiemy, że dzisiejsza neo-KRS nie została skutecznie powołana i nie da się tego „przykryć" żadną ustawą kagańcową. A przecież przyczyn tego stanu rzeczy może być więcej. Do dziś nie ujawniono bowiem dokumentów zawierających wymagane podpisy 15 osób ustanawiających pełnomocnika (11b ust. 1).

Aż strach pomyśleć, jakie rewelacje przyniosą.

Autorzy są profesorami i adwokatami

Skuteczność decyzji podejmowanych w formie uchwał zależy od spełnienia prawem wymaganych merytorycznych i formalnych przesłanek ich podjęcia. Dla neo-KRS te ostatnie wynikały z pieczołowicie przygotowywanych i dopasowywanych do dających się przewidzieć układów w parlamencie przepisów art. 11a–d znowelizowanej ustawy o KRS. Merytoryczne zaś z konstytucji i zasad prawa Unii Europejskiej.

W rozpoczętej na podstawie nowej ustawy procedurze uprawnione do zgłoszenia kandydata są grupy co najmniej dwóch tysięcy obywateli lub 25 sędziów (art. 11a). Zgłoszenia dokonuje pełnomocnik ustanowiony przez 15 popierających (art. 11b ust. 1), weryfikuje je Państwowa Komisja Wyborcza, a następnie marszałek Sejmu (art. 11b ust. 3–4). Gdy brakuje wymaganego ustawą poparcia, marszałek Sejmu ma obowiązek odmówić przyjęcia zgłoszenia (art. 11b ust. 5).

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie Prawne
Prof. Pecyna o komisji ds. Pegasusa: jedni mogą korzystać z telefonu inni nie
Opinie Prawne
Joanna Kalinowska o składce zdrowotnej: tak się kończy zabawa populistów w podatki
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Przywracanie, ale czego – praworządności czy władzy PO?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Bieg z przeszkodami fundacji rodzinnych
Opinie Prawne
Isański: O co sąd administracyjny pytał Trybunał Konstytucyjny?