Rząd z wotum zaufania: Wist Morawieckiego

Premier powtórzył manewr Donalda Tuska i poprosił o wotum zaufania.

Aktualizacja: 13.12.2018 05:07 Publikacja: 12.12.2018 18:34

Premier Mateusz Morawiecki podsumował trzy lata rządów Zjednoczonej Prawicy

Premier Mateusz Morawiecki podsumował trzy lata rządów Zjednoczonej Prawicy

Foto: PAP, Jakub Kamiński

To nie był dzień, który potoczył się po myśli opozycji. Utrzymywany w tajemnicy do ostatniej chwili manewr premiera Mateusza Morawieckiego to wniosek o wotum zaufania dla rządu. Premier ogłosił to z mównicy sejmowej w środę przed południem, ku dużemu zaskoczeniu opozycji. – Rozegraliśmy to modelowo – cieszą się politycy z otoczenia premiera. Z rozwoju wydarzeń cieszyli się też politycy PiS z Sejmu. – Morale w klubie wzrosło – twierdzi nasz rozmówca z Klubu PiS. Po wystąpieniu premiera i serii pytań od opozycji głosowanie odbyło się o 17.45. Jego rezultat nie był zaskoczeniem i rząd uzyskał wotum zaufania. Poparło go 231 posłów.

PO wyprzedzona

Korzystna dla PiS sekwencja wydarzeń nie byłaby możliwa bez zmian w harmonogramie Sejmu. W tym tygodniu odbędzie się debata nad konstruktywnym wotum nieufności zgłoszonym przez Platformę. PiS przesunęło ją jednak na piątek wieczór. A w środę przed południem rozpoczęła się debata nad wnioskiem premiera nad wotum zaufania. Nawet niektórzy politycy opozycji (poza PO) nie kryli w kuluarach Sejmu złości na Platformę, że to wniosek partii Grzegorza Schetyny doprowadził do sytuacji, w której PiS mogło spróbować przejąć inicjatywę. W czerwcu 2014 roku premier Donald Tusk poprosił Sejm o wotum zaufania. To było tuż po wybuchu afery taśmowej. Wcześniej podobny manewr Donald Tusk przeprowadził w październiku 2012 roku, tuż po przedstawieniu planów swojego rządu w wystąpieniu nazwanym „drugim exposé".

Premier Morawiecki tłumaczył wniosek o wotum zaufania kwestią odpowiedzi na pytanie, czy Sejm chce kontynuacji politycznego programu jego rządu. – Jednocześnie jest to ważne dlatego, że jutro i pojutrze jest posiedzenie Rady Europejskiej. Muszę mieć pewność, że rząd ma mandat – powiedział premier.

Ceny energii

Wystąpienie premiera dotyczyło głównie podsumowania trzech lat rządów PiS. – Chcemy dalej naprawiać Rzeczpospolitą. Widać, ile udało się zrobić. Nie trzeba pisać skarg za granicę – mówił premier. Wyliczał też dobre opinie o polskiej gospodarce m.in. ze strony Banku Światowego czy instytucji ratingowych. Przypomniał, że rząd zrealizował swoje obietnice sprzed roku, m.in. dotyczące powołania Centrum Analiz Strategicznych, obniżki podatków dla przedsiębiorców czy walki ze smogiem. – Wdrożyliśmy rozporządzenie o jakości paliw. 100 mld w ciągu dziesięciu lat będzie przeznaczone na termomodernizację – podkreślał.

Jak twierdził, udało się ograniczyć proces inflacji prawa. – W 2015 roku było to około 29 tysięcy stron. W 2014 roku będzie około 14 tysięcy stron aktów prawnych. Udało nam się realnie zmniejszyć obciążenia biurokratyczne dla obywateli – powiedział. Premier dziękował też kolejnym ministrom za ich działania w ostatnim roku.

Opozycja: To defensywa

Poza podsumowaniami padła też konkretna deklaracja dotycząca cen energii. – Poddaliście wszystko, co było możliwe. PO nie zawetowała polityki klimatycznej. Trzeba to przypomnieć. Nasza pozycja negocjacyjna jest teraz trudna. Mimo ogromnych błędów z przeszłości chcę powiedzieć, że nie będzie podwyżek cen energii – powiedział Morawiecki.

Kolejne zapowiedzi i nowe obietnice mogą się pojawić w trakcie sobotniej konwencji PiS, o czym pisała już „Rzeczpospolita". O tym w środę mówił w Sejmie Michał Dworczyk, szef Kancelarii Premiera. – Namawiam do odrobiny cierpliwości. W najbliższych dniach przedstawimy kolejne pomysły programowe PiS – powiedział. Dworczyk mówił też o dobrych danych gospodarczych, które to umożliwiają. W ten sposób kolejne programy będą zapewne uzasadniane na sobotniej konwencji, o której terminie jako pierwsza pisała „Rzeczpospolita".

Premier Morawiecki wielokrotnie w swoim wystąpieniu mówił o opozycji. – Chcę zaprosić do wspólnych obchodów rocznic w przyszłym roku. Okrągłego Stołu, przystąpienia do NATO i UE – mówił premier.

Opozycja mocno krytykowała rząd w trakcie zadawania pytań. – Wspomniał pan film „Alternatywy 4". I bardzo słusznie, bo pan cały jest jak z Barei. Wypisz wymaluj Stanisław Anioł. Pan, tak jak on, obok prawdy nawet nie stał – podkreślał Władysław Kosiniak-Kamysz, lider PSL. Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer miała inne podsumowanie rządów PiS. – Jak będziemy wspominać te trzy lata rządów PiS? Afery plus, drożyzna plus, kłamstwo plus, Rydzyk plus, smog plus, ASF plus, szkoła minus – powiedziała przewodnicząca Nowoczesnej.

Politycy opozycji są przekonani, że decyzja Morawieckiego pokazuje przede wszystkim skalę problemów PiS, które wymagały takiej reakcji. – To akt realnej desperacji, który niczemu nie służy. To tylko pokazuje, w jakiej wielkiej defensywie jest obóz rządzący – mówi „Rzeczpospolitej" Michał Kamiński, poseł Klubu PSL-UED i były polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Polityka
Wizyta Dudy w USA. Czy prezydent spotka się ze "swoim przyjacielem" Donaldem Trumpem?
Polityka
Obrona powietrzna Polski. Co z systemami Pilica, Narew, Wisła? Deklaracja Tuska
Polityka
Bloomberg: Duda spotka się z Trumpem. Tusk mówi o "prorosyjskości" Trumpa
Polityka
Wiadomo już, ile było „ofiar” Pegasusa. Adam Bodnar ujawnił statystyki
Polityka
Podstawa programowa w szkołach. Barbara Nowacka zapowiada odchudzenie o 20 proc.