W obozie Zjednoczonej Prawicy trwają ustalenia dotyczące kształtu nowego układu rządowego i politycznego, który wyłania się po wyborach. Miniony tydzień to seria rozmów na najwyższym szczeblu na Nowogrodzkiej. Budujący się z informacji "Rzeczpospolitej" obraz to bardziej ewolucja niż rewolucja.

- Dyskutujemy i ta dyskusja zakończy się na pewno w ten sposób, że premierem będzie Mateusz Morawiecki i będzie kierował bardzo dobrym rządem - powiedział w rozmowie z Polskim Radiem Jacek Sasin.

Wicepremier komentował również sytuację wokół szefa NIK. Marian Banaś otrzymał od AK-owca oprócz kamienicy także dom na wsi. Przejął majątek wart 150 tys. zł, a zapewnił darczyńcy życie za 500 zł miesięcznie - ustaliła "Rzeczpospolita".

- Nawet gdyby założyć, że ta kontrola wykaże jakieś nieprawidłowości, to my dzisiaj jako Prawo i Sprawiedliwość nie mamy prawnych możliwości doprowadzenia do tego, że pan prezes Banaś odejdzie ze swojej funkcji - powiedział Sasin.

Komentując brak większości w Senacie, wicepremier odpowiedział, że "nie będzie tak źle, jak się niektórym wydaje". - Nawet, gdyby przyjąć najgorszy scenariusz, czyli taki, że Senat pójdzie drogą totalnej opozycji i będzie próbował blokować wszystko, co Sejm uchwali, to za długo nie poblokuje, są pewne terminy konstytucyjne, damy sobie radę, przeprowadzimy nasz program, który zapowiedzieliśmy, bez zakłóceń. Wierzę, że również w Senacie da się koalicję rozsądku zbudować - powiedział.