Dworczyk: W budżecie nie ma pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli

W Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" zaczynają się rozmowy nauczycielskich związków zawodowych ze stroną rządową. Tymczasem szef KPRM Michał Dworczyk mówi wprost, że na taką podwyżkę, jakiej żądają nauczyciele, pieniędzy w budżecie nie ma.

Aktualizacja: 25.03.2019 11:48 Publikacja: 25.03.2019 11:15

Dworczyk: W budżecie nie ma pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli

Foto: tv.rp.pl

W radiowych "Sygnałach Dnia" Dworczyk przekonywał, że nauczyciele nie są jedyną grupą zawodową oczekującą podwyżek. Choć ich postulaty są słuszne, a rząd Zjednoczonej Prawicy opracował system stopniowych podwyżek, to na wzrost płac o 1000 zł, czego żądają nauczyciele, nie ma w budżecie pieniędzy.

Dworczyk tłumaczył, że środki z budżetu trzeba "sprawiedliwie podzielić" między różne grupy zawodowe i nadal pracować nad wzrostem gospodarczym.

Szef KPRM zauważył, że za rządów PiS podwyżki otrzymali pracownicy tych zawodów, których płace były od lat zamrożone - "lekarze rezydenci, pielęgniarki, nauczyciele akademiccy czy żołnierze".

Dziś w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" zaczynają się "rozmowy ostatniej szansy".

Biorą w niej udział przedstawiciele ZNP oraz nauczycielska "Solidarność", która ostrzegła w sobotę ustami przewodniczącego "S" Piotra Dudy, że z ZNP "do wspólnego stolika nie usiądzie" i zażąda "autonomicznych rozmów".

Ze strony rządowej w rozmowach bierze udział wicepremier ds. społecznych Beata Szydło, minister pracy Elżbieta Rafalska i minister edukacji Anna Zalewska.

Przed rozmowami Szydło mówiła, że jest "zdeterminowana", aby osiągnąć porozumienie, oraz że rząd "bardzo poważnie traktuje postulaty nauczycieli". Uspokajała też, że "egzaminy na pewno się odbędą".

Przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego, który wciąż deklaruje gotowość do rozmów, poinformował dziś o wstępnych wynikach referendum w placówkach edukacyjnych - szkołach i przedszkolach.

Według nich 85 proc. z nich opowiedziało się za przystąpieniem do strajku.

Wśród nich za przystąpieniem do protestu głosowało 85-90 proc. nauczycieli.

Jeśli rozmowy zakończą się fiaskiem, strajk ma się zacząć 8 kwietnia. Rzeczniczka ZNP podkreśliła dziś, że rząd bierze odpowiedzialność za sytuację w oświacie.

Tymczasem w krakowskim kuratorium trwa strajk grupy nauczycieli z NSZZ "Solidarność". Dziś jego uczestnicy rozpoczęli głodówkę.

W radiowych "Sygnałach Dnia" Dworczyk przekonywał, że nauczyciele nie są jedyną grupą zawodową oczekującą podwyżek. Choć ich postulaty są słuszne, a rząd Zjednoczonej Prawicy opracował system stopniowych podwyżek, to na wzrost płac o 1000 zł, czego żądają nauczyciele, nie ma w budżecie pieniędzy.

Dworczyk tłumaczył, że środki z budżetu trzeba "sprawiedliwie podzielić" między różne grupy zawodowe i nadal pracować nad wzrostem gospodarczym.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Mariusz Kamiński z zarzutami, Michał Szczerba wzburzony
Polityka
Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Trumpem. Donald Tusk: wybieramy różnych rozmówców
Polityka
Cimoszewicz: Miałem wrażenie, że Donald Trump zapomniał nazwiska Andrzeja Dudy
Polityka
Maciej Wąsik w prokuraturze. "Nie przyjąłem do wiadomości zarzutów"
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Gen. Roman Polko: Donald Trump znów prezydentem USA? Nie mam obaw