Brudziński: Idioci przebrani w mundury SS

Trzeba być naprawdę skończonym idiotą, żeby przebierać się w mundury SS i w lesie jeść tort ze swastyką z wafelków - minister spraw wewnętrznych Joachim Brudziński raportuje w Sejmie sytuację po emisji reportażu o polskich neonazistach.

Aktualizacja: 25.01.2018 14:23 Publikacja: 25.01.2018 11:39

Brudziński: Idioci przebrani w mundury SS

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Szef MSWiA zapewnił w Sejmie o "zerowej tolerancji" dla przejawów propagowania "jakichkolwiek totalitaryzmów" i wyraził nadzieję, że w tej kwestii rząd ma poparcie wszystkich stron sceny politycznej.

Brudziński podziękował wszystkim parlamentarzystów, którzy okazali swoje oburzenie  postawą prezentowaną przez bohaterów reportażu i zapewnił, że pierwsze zatrzymania osób podejrzanych o propagowanie ideologii faszystowskiej miały miejsce przed upływem 48 godzin od emisji materiału "Superwizjera". 

Minister zapewnił, że szczególnie w Polsce, kraju tak dotkniętym nazizmem, wszelkie przejawy tego typu zachowania będą zdecydowanie piętnowane.

Jak jednak mówił Brudziński, "dużym błędem logicznym" jest wiązanie tych poglądów z prawicowymi, bo ani włoski faszyzm, ani niemiecki nazizm z prawicowymi, konserwatywnymi poglądami nie mają nic wspólnego. 

Minister pytał w czasie swojego wystąpienia, co jest groźniejsze z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa - paru idiotów w krzakach czy ataki na biura poselskie. 

- Jakim trzeba być idiotą, żeby przebierać się w mundury SS i w lesie jeść tort ze swastyką z wafelków - kpił Brudziński i wyliczał, że  w ciągu roku liczba ataków na biura poselskie wzrosła dwukrotnie - z 46 w 2016 do 86 w 2017 roku.

Szef MSWiA podkreślił, że tego typu zachowania, jak przedstawiono w reportażu,  są w Polsce marginesem i "jest to powód do dumy dla nas wszystkich", oraz że to w Berlinie neonaziści maszerują w 400 marszach w ciągu roku, a "opozycja i brukselskie elity próbują nam wmówić, że to my mamy problem".

Brudziński akcentował, że stowarzyszenie Duma i Nowoczesność powstało w 2011 roku, a 3 lata później zostało wpisane na listę organizacji porządku publicznego. Mimo jednak karygodnych postaw przez nie reprezentowanych blisko 90 procent Polaków czuje się bezpiecznie, a Polska, mimo "karygodnych postaw związanych z gloryfikowaniem totalitaryzmów jest krajem bezpiecznym i tolerancyjnym". 

- W przeciwieństwie do naszych przeciwników pokazujemy, że polskie państwo działa - mówił Joachim Brudziński.

Szef MSWiA podziękował mediom. Specjalne wyrazy wdzięczności skierował do Radia Maryja, TV Republika i  TV Trwam i innym prawicowym mediom, które, według jego słów "informują i piętnują od razu, a nie po paru miesiącach". 

Szef MSWiA zapewnił w Sejmie o "zerowej tolerancji" dla przejawów propagowania "jakichkolwiek totalitaryzmów" i wyraził nadzieję, że w tej kwestii rząd ma poparcie wszystkich stron sceny politycznej.

Brudziński podziękował wszystkim parlamentarzystów, którzy okazali swoje oburzenie  postawą prezentowaną przez bohaterów reportażu i zapewnił, że pierwsze zatrzymania osób podejrzanych o propagowanie ideologii faszystowskiej miały miejsce przed upływem 48 godzin od emisji materiału "Superwizjera". 

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Prezydent Andrzej Duda ułaskawił agentów CBA skazanych w aferze gruntowej
Polityka
Jacek Kucharczyk: Nie spodziewałem się na listach KO Hanny Gronkiewicz-Waltz
Polityka
Po słowach Sikorskiego Kaczyński ostrzega przed utratą przez Polskę suwerenności
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Dyrektor pisała: "Taki sobie wybrałam"