„Financial Times" pisze, że do Goldman Sachs trafiło w tym roku 250 tys. takich aplikacji. To o ponad 40 proc. więcej niż w 2012 roku. Większość potencjalnych stażystów to osoby w wieku od 18 do 34 lat.
Także inne banki z Wall Street nie narzekają na ilość chętnych na letnie staże. Bank of America Merrill Lynch był w stanie zatrudnić zaledwie 3 proc. aplikujących osób, a Citigroup przyjmie 2,7 proc. spośród wszystkich chętnych, głownie analityków. Deutsche Bank, który przechodzi restrukturyzacje i zamierza do 2018 roku zwolnić 35 tys. pracowników, poinformował, że zatrudni w te wakacje 9 proc. osób więcej niż rok temu, a ilość podań w tym roku jest większa o 14 proc. niż w 2015 roku.
JPMorgan, podobnie jak Goldman Sachs, dostał w tym roku o 40 proc. więcej podań, ale jest w stanie zatrudnić zaledwie 2 proc. wszystkich chętnych.
Z zeszłorocznych badań wśród amerykańskich studentów wynika, ze Goldman Sachs był na pierwszym miejscu spośród wszystkich instytucji wybieranych, jako miejsce pracy marzeń. Jednocześnie z dany „Financial Times" wynika, że coraz mniej absolwentów studiów MBA 10 najbardziej prestiżowych uczelni chce pracować w bankach. Banków inwestycyjnych jest jednak mniej niż kilka lat temu – zwłaszcza po bankructwach takich gigantów jak Bear Stearns i Lehman Brothers, dlatego też wciąż rośnie ilość aplikacji potencjalnych pracowników.
Zmieniają się też same banki a zwłaszcza ich podejście do praktykantów i pracowników. UBS, Credit Suisse czy Morgan Stanley wprowadziły takie udogodnienia jak wolne piątkowe popołudnia, wolne godziny na załatwienie prywatnych spraw czy wzięcie dłuższego urlopu.